To the Bride.Endless Summer. W cieniu tak przekwita, na kwasnej ziemi.
Dla mnie ogrod to tez zwierzeta. Jak sie tu wprowadzilam, przerazila mnie cisza w ogrodzie. Zadnych ptakow. Odkad je dokarmiam, w koncu slychac cwierkanie. Niestety nie podoba sie to sasiadom, ktorzy porozwieszali plyty cd na drzewach. Nie chca jezy i ptakow. Bo brudza, bo halasuja

jedna sasiadka nie rozmawia ze mna od zimy, bo karmilam ptaki. Dla mnie to chore. Lubie porzadek w ogrodzie, ale nie az tak pod linijke i nie przed zima. A tu czesto jesienia wszystko scina sie do samej ziemi. Bo porzadniej

a co mnie przeraza, to powstawanie coraz wiekszej ilosci zwirowych 'ogrodkow' gdzie rosnie tylko jedna kepka jakiejs trawy. Brrrr. Bo mniej pracy niby.