Kompostownik rozwieziony, może jedna czwarta jeszcze została, do wiosny się przerobiTruskawki oplewione i jeszcze raz opędowane, nie do wiary ile znowu pędów powypuszczały.
Przesadzona samosiejka clematisa w bezpieczne miejsce i dwie sadzonki dereniowe, co się same w kamyczkach ukorzeniły poszły do lasku.
10 cebul lilii imieninowo posadziłam w łące, będą cieszyć latem, a po przecenie taniej kupione. Jak się sprawdzą to za rok jeszcze dosadzęSypnęłam też w ziemię resztę nasion na rabatach i w łące. Jak tak będzie ciepło to chyba ponownie plewić muszę, chwasty jeszcze zakwitają

sylwia_slomczewska napisał(a)

Zajrzę z miłą chęcią Ale, że jak nie omijają i rozjeżdżają zwierzę?!!!

Też Sylwio zdziwiłam się. Tej pani chodziło chyba o to, że jeżdżą szybko, nie hamują bo myślą, że kot zdąży uciec? A to różnie bywa. Straszne!!

basia3012 napisał(a)

Też Sylwio zdziwiłam się. Tej pani chodziło chyba o to, że jeżdżą szybko, nie hamują bo myślą, że kot zdąży uciec? A to różnie bywa. Straszne!!

Straszne, że ludzie sami pozbawieni wyobraźni i wiedzy wymagają tego od nieświadomych niebezpieczeństwa zwierząt

Kochani z innej bajki mam pytanie.

Potrzebuję fajny pomysł na prezent z okazji 25 rocznicy ślubu. Impreza w lokalu z muzyką ma być i tańcami( drugie wesele)
Nie mam bladego pojęcia co dać
Może Ktoś już przerabiał taką imprezę, albo ma fajny pomysł, pomocy!!!
nie mama za dużo czasu....

Trudno dać coś czego jeszcze takie małżeństwo nie ma i aby się oboje cieszyli. ja na takie okazje robię duży kosz spożywczy. Kawa ,herbata łakocie ,dobre wino lub inny alkohol i zawsze obdarowani zadowoleni bo wykorzystają. Ładnie udekorowany kosz i efekt fajny

No właśnie jest z tym kłopot.
Ale Twój pomysł wart uwagi

3 listopada 2018

Przedstawiam niezmordowanych maratończyków w Szmaragdowej