Mirkowy ogród (początki)
23:16, 19 sie 2017
Mirus jestem. Deszcz na zawolanie. Jeszcze podlewalam rano a po poludniu niespodzianka najlepsza konewka by tak nie podlala.
Rosliny u mnie wysokie wiec chwastow nie widac, pewnie sa, ale na razie ich nie chce widziec. Mam wazniejsze sprawy jak przycinanie tawul i dereni. Myslalam, ze dzisiaj to zrobie, ale deszcz pokrzyzowal moje zamiary.
Trawy deszcz mi poprzewracal jutro bede wiazac.
Mi wyrosl jede krzak ogorka, wywalilam kompost z kompostownika na rabate przyszlosciowa i przykrylam go plandeka na czubku wyrosl ogorek ale jaki ma pedy po 1,5 m jak gwiazda i zebralam dzisiaj na 2 sloiki poltoralitrowe do kiszenia wczesniej syn zbieral i znowu robota z kiszeniem.
Nie sialam w tym roku zadnych warzyw bo wiosna mokra na rabacie warzywnej dlugo woda sie trzymala, zasialam gorczycy i scielam juz 2 razy i znowu zasieje, niech ziemia odpocznie.
Rosliny u mnie wysokie wiec chwastow nie widac, pewnie sa, ale na razie ich nie chce widziec. Mam wazniejsze sprawy jak przycinanie tawul i dereni. Myslalam, ze dzisiaj to zrobie, ale deszcz pokrzyzowal moje zamiary.
Trawy deszcz mi poprzewracal jutro bede wiazac.
Mi wyrosl jede krzak ogorka, wywalilam kompost z kompostownika na rabate przyszlosciowa i przykrylam go plandeka na czubku wyrosl ogorek ale jaki ma pedy po 1,5 m jak gwiazda i zebralam dzisiaj na 2 sloiki poltoralitrowe do kiszenia wczesniej syn zbieral i znowu robota z kiszeniem.
Nie sialam w tym roku zadnych warzyw bo wiosna mokra na rabacie warzywnej dlugo woda sie trzymala, zasialam gorczycy i scielam juz 2 razy i znowu zasieje, niech ziemia odpocznie.