rozkłada się jak jest dostatecznie wilgotno...Jak nie jest to i po roku juta ładnie ściska korzenie.
Była taka forumka Aga-szsz, i u niej po ponad dwóch sezonach juta dzielnie trzymała się na bryłach korzeniowych
Zdjęcie juty nic nie kosztuje, a korzenie od razu mogą wypełnić się ziemią i przyrastać bez czekania na zbutwienie szmatki.
Mój Pan szkółkarz cisowy też wyraźnie powiedział - "nie trzeba zdejmować, ale dla korzeni lepiej jeśli się to zrobi"
Z tym wzbogacanie to taka wyższa szkoła wtajemniczenia bo pamiętajmy że wiele topowych ogrodów którymi się tu zachwycamy nie były wzbogacane przy sadzeniu
Napewno nie jest to niezbędne ale pewnie ogranicza ilość beczek z florowitem czy chemicznych opryskow w przyszłości...
Iwona wyrastasz mi tu na trawnikowe guru bede w przyszlym roku siac trawe ale najpierw musze przesadzic lawendy. Jak myslisz kiedy najlepiej przeprowadzic tą rewolucje?
Wczoraj trochę porobilismy. Chciałam jeszcze serby przesadzić ale nie zdążyliśmy. Rano pojechałam do szkółki po tuje. Pan je kopał już jakiś czas temu, przy mnie wyjmowal z dolowni.
Czekały trochę w cieniu zanim M zdjął darń.
Potem przekopywalam ziemię z korą.
A tu posadzone
W porównaniu do moich to chudzinki straszne ale może jak poczują przestrzeń to się bujną sadzone co metr i jak utyja to będę mogła zdjąć tą mate wkoncu....
Jesień jesieni nie równa i chyba nie ma co trzymac sie w dzisiejszych czasach sztywnych teorii znając ryzyko o jakim pisze Toszka ja nie zaryzykuje ale myślę sobie że może przy aktualnych warunkach pogodowych i dobrze przygotowanej glebie trawy by przezyly. Nie wiem
Czas przetrzymywanie rośli w balocie nie ma znaczenia.
One po wykopaniu są zadołowane więc nadal są w ziemi i potrafią puszczać korzenie dalej. potem ogrodnik wyjmuje je z ziemi dopiero gdy ma klienta.