Luśka ja też nie mam pojęcia jak wszystko będzie ze sobą grało, na bylinówce też nowinki posadziłam - prosa rozpierzchłe, wernonię, rdest polymorpha, arcydzięgiel... nie wiem co wytrwa, a co wypadnie.
A róże to już totalna zagadka, nigdy ich nie miałam, tylko to co dostałam od kogoś. Jedna to chyba fresia, bo żółta i pachnie mocno Poza tym na różankę nie wprowadzam kolorów ognistych, same pastele.
Oj będzie się nad czym zastanawiać - jak zakwitną przynajmniej jednym kwiatkiem, by zobaczyć kolor to będziemy sie głowić - zostaje czy zmienia miejsce
Ela oglądam pinteresta i ogrody innych, to co mi się spodoba zapisuję sobie i wprowadzam u siebie, jak się sprawdzi to zostaje, jak nie dopracowuję dalej.
Teraz takim eksperymentem będzie środek bylinówki z nowymi nasadzeniami.
Widzę, że rośnie rdest i agastache, prosa też odbiły... zobaczymy co z tego zostanie a co wypadnie
Przytulam i łączę się w bólu ogrodowym. Rozumiem Twoje doły, tez jestem posiadaczką dużego ogrodu i czuję jak wszytko mnie przerasta.
Muszę nauczyć się jak ograniczac prace w ogrodzie, ale nie wiem, czy jest taka opcja.
Marta, wylałaś dzbanek miodu na moje zbolałe ogrodowo serce ostatnio zaliczam lekkie doły, mam poczucie, że mój ogród mnie przerasta. straciłam choinę kanadyjską, dość dużego już klona, trzmielina zmarzła, odchodzi kolejny rodek Nova Zembla, rdest nie daje się ujarzmić, na różach pojawiły się pierwsze czarne plamki grzybowe, na trawniku mam suche placki, nie wyrabiam się z warzywnikiem... dziękuję, że jesteś Marto - Ogrodowa Dobra Duszo
Nie wiem jak bzyka, ale wiem jak niszczy cebule.. dlatego narcyzy kupuję po kilka sztuk co roku.. dla osłody i by cholera miała co żreć. Innej opcji na uchowanie narcyzków nie mam.. a lać chemią co tydzień nie mam czasu.. wiec podziwiam u innych .
Rdest.. Twój
Aniu rdest odmianowy nie rozrasta się tak jak ptasi. Poza tym odmian jest bez liku
Czytałam u Pszczółki że Jej himalajski nawet nie przyrasta tak jak się Ona tego spodziewała. Roślnie wolniej.
Przeznaczyłam dla niego ponad 1 m2 i może rosnąć, byle by był piękny
w donicy u mnie rośnie mozga
Ja też posadziłam sobie rdest w ubiegłym roku. Liście miał jak serduszka zielone z czerwoną pręgą, ale jak wyczytałam w necie jaki to straszny chwast i że nie ma środka aby pozbyć się go z ogrodu to usunęłam. Może gdybym wsadziła go w donicę a potem w ziemię to mógłby rosnąć ale zrezygnowałam z niego całkiem.
Kamyki są odpowiedzią na kostkę brukową, po pierwsze tańsze, po drugie bardziej mi odpowiadają, Jeszcze zagęszczarka, by jesienią można było zamieść liście Choć to dla mnie najmniejszy problem, przy tylu drzewach to jestem wprawiona już