Ranczo Szmaragdowa Dolina
17:31, 24 lis 2015
Udało mi się poobcinać rdestówkę.....zostawiłam jej tylko te najgrubsze pędy owinięte wokół słupa cała reszta na ognisku
, a i to nie wiem czy czasem nie za dużo zostawiłam....okaże się wiosną.....zastanawiałam się czy rdest można rozmnażać z patyka.....bo gdyby ktoś chciał to u mnie leży cała sterta i mogę patyki wziąć
Jak szłam do ogrodu to nagle z rowu wyskoczył mi kozioł sarny, ale nim aparat wyjęłam to tylko tylne kopyta z daleka już ujrzałam.....widać rów robi za wodopój
Jak wracałam z kolei z kapusty wyleciał zając...ale już było za ciemno na foty.....a bażanty mi się na wiśni na noc usadowiły i nawet próbowałam im z pod drzewa fotkę cyknąć , ale już ciemnawo było i nic nie widać
Wyszło na to , że tylko z aparatem latałam .....a ja ciężko się opracowałam....po ocieplałam to i owo....raczej więcej niż mniej.....i wyplewiłam z chwastu , głównie wschodzącej trawy trocinówkę po lewej i doszłam z tym plewieniem do pierwszych wrzosów.....więcej nie zdążyłam bo mi trociny zamarzły.....i paluszki też ...zaraz idę się moczyć do gorącej wody bo nie tylko paluszki mi zmroziło


Jak szłam do ogrodu to nagle z rowu wyskoczył mi kozioł sarny, ale nim aparat wyjęłam to tylko tylne kopyta z daleka już ujrzałam.....widać rów robi za wodopój


Wyszło na to , że tylko z aparatem latałam .....a ja ciężko się opracowałam....po ocieplałam to i owo....raczej więcej niż mniej.....i wyplewiłam z chwastu , głównie wschodzącej trawy trocinówkę po lewej i doszłam z tym plewieniem do pierwszych wrzosów.....więcej nie zdążyłam bo mi trociny zamarzły.....i paluszki też ...zaraz idę się moczyć do gorącej wody bo nie tylko paluszki mi zmroziło
