Marta, wylałaś dzbanek miodu na moje zbolałe ogrodowo serce ostatnio zaliczam lekkie doły, mam poczucie, że mój ogród mnie przerasta. straciłam choinę kanadyjską, dość dużego już klona, trzmielina zmarzła, odchodzi kolejny rodek Nova Zembla, rdest nie daje się ujarzmić, na różach pojawiły się pierwsze czarne plamki grzybowe, na trawniku mam suche placki, nie wyrabiam się z warzywnikiem... dziękuję, że jesteś Marto - Ogrodowa Dobra Duszo
Przytulam i łączę się w bólu ogrodowym. Rozumiem Twoje doły, tez jestem posiadaczką dużego ogrodu i czuję jak wszytko mnie przerasta.
Muszę nauczyć się jak ograniczac prace w ogrodzie, ale nie wiem, czy jest taka opcja.
Asiu, doły fajne nie są, przetrzymaj, przyjdą lepsze dni. Ogród nie zawsze musi być jak spod linijki. Przecież to jednak natura a nie plastik. Mi się bardzo podoba to co nam pokazujesz na fotkach
W Kuekenhof nie byłam, zaraz polecę oglądać Ja byłam ostatnio w Appeltern, polecam, jeśli znów będziesz w NL.
Aśka, Ty się nie przejmuj. Ja daję radę, też dasz, tylko trzeba tzw. "swoje przejść" i z niektórych roślin zrezygnować. Ja już stipy nie posadzę. Czasu brak z bawieniem się w czekanie czy odbije czy nie albo sianie czy pikowanie. Tak samo Frosted Curls, też cieszyłam się 2 lata. Koniec z nimi. Szukam innych, co żyją jako tako długo.
Danusiu i Ewko
dziękuję za wsparcie
macie rację, ogród to nie kuchnia i nie musi być wszystko na błysk. gorzej tylko, że jak się odpuści parę rzeczy, to zaczyna wymykać się spod kontroli. przeczekam doły, będzie lepiej
w NL byłam pierwszy raz, choć z pewnością nie ostatni. następny raz to koniecznie Appeltern i ogród Pieta Oudolfa
żałuję, że nie oglądałam takich pięknych ogrodów, zanim zabrałam się za własny. z pewnością wiele rzeczy zrobiłabym inaczej
Monika
poleciałam i zrobiłam fotkę stipy u mnie, tak teraz wygląda. tak jak mówiłyśmy ostatnio, pojedyncze zielone kłoski. może ruszą teraz po deszczowych dniach?
i tu jeszcze dla Ciebie grujeczniki, podmarznięte po ostatnich przymrozkach
na szczęście ucierpiały tylko listki, one odbiją, choć pewnie ze dwa tygodnie będą dochodzić do formy. widać, że przy zmarzniętych listkach, młode wychodzą