Mało mam przestrzeni do sadzenia cebul czy bylin. Wciskanie pomiędzy stare rośliny nie wchodzi w grę, masa korzeni to uniemożliwia. Jedynie mogę obcinać trawnik, ale skończyły mi się pomysły i zaczynam już myśleć powoli o tym, co będzie, jak mi sił zabraknie. Nie będę w stanie sama o ogród zadbać, a nikt się nie kwapi do pomagania. Żeby znaleźć dobrego ogrodnika do pomocy ... wielką świecę bym musiała kupić sobie. Nie wiem jak u Was, ale u mnie chcą nie byle jakie pieniądze za pielęgnację ogrodu. Nie chcę więc planować nowych rabat, bo ledwo z tymi nadążam. Idą upały i będzie trzeba latać z wężem. Linie kroplującą mam całą poprzecinaną i jej nie wykorzystuję. 14 lat siedziała w ziemi i jest zamulona dodatkowo, bo mam słabą wodę w studni. Dużo żelaza ma i mułu. Ostatnio u mnie padało i byłam cała happy! Nie musiałam podlewać nowych nasadzeń.
Wszystkim pięknie dziękuję za miłe słowa. Jestem rzadziej na forum, ale próbuję nadążać

. Miłego dnia.