Nie upieram się przy jałowcach wcale

o nich myślałam bo naoglądałam się u Kapiasa skarpy co zarośnięta szczelnie była, a roboty przy niej nie było. No i wiosną wyglądała dobrze. Wcześnie chciałam irgę, ale jak zobaczyłam po zinie to doopa straszna była więc już jej nie chce.
Skarpa moja jest widoczna przez cały rok, ale w sezonie z bliższej perspektywy

. W ziemie nie musi być szału, a wiosną skalniaki robią robotę

Część o której myślałam żeby dać jałowiec jest za placem zabaw a druga sekwencja robiłaby za tło dla rzeczki 'Red barona'. Jest też ona najbardziej stroma. Daltego chce tam coś czego nie trzeba będzie plewić i żeby było jak najbardziej samoobsługowe.
Skoro piszesz żeby bardziej zgrać obie strony to muszę przemyśleć jeszcze te odcinki bez murku. Choć nie zarzekam się że i tam kiedyś nie powstaną

Niestety na razie fundusze na to nie pozwolą. Co innego zimozielonego by się nadało na tą skarpę? Co by okryło szczelnie?
Miałam też taki pomysł żeby przed hortki dać tawułki tak jak i na części bez murków. A na części z jałowcem wrzucić hortki, tylko nie w szpalerze jak za murkami tylko rozrzucone.