Kochane, strasznie długo foty się wgrywają...
Chyba się rozczarujecie bo zakupy dość skromne . Kupiłam 3 derenie Midwinter Fire w ramach tworzenia drugiej linii żywopłotu oraz, z czego jestem mega zadowolona, kalinę Charles Lamont .
Derenie bardzo ładne, duże sadzonki a kalina też całkiem przyzwoita.
Zrobiłam sobie dzisiaj trochę ogrodowej przyjemności.
Przyjechało kilka roślin:
- brzoza Youngi - odkupiona, ponieważ miesiąc temu musiałam usunąć chorą, ratowanie od jesieni nic nie dawało, było coraz gorzej, niektóre z Was widziały zdjęcia
- magnolia Wildcat- spodobała mi się u kogoś - na razie nie mogę dostać Iolanthe a ją chce koniecznie,
- kalina Ann Russell - była w planie
- kielichowiec wonny - chodził za mną od dwóch lat i w końcu wychodził
Fajne zakupy?
Poza tym oczyszczenie rabaty przy ogrodzeniu sąsiada kosztowało mnie dwa dni pracy. Ilość kłączy, kożuchów korzeni niewiadomoczego była niesamowita. Powinnam coś wkopać wzdłuż płotu ale to strasznie dużo pracy i sił do tego potrzeba
Minus 7 to jakaś trochę abstrakcja! Młodziutka zielenina dała radę? Nic nie padło?
Ja też mam tak fatalną ziemię pod trawnikiem momentami, że te kanciki to się tak na "słowo honoru" trzymają. Bynajmniej nie ma się czym przejmować. Żeby móc wspomóc Cię w dylematach czy coś pasuje, czy nie pasuje to wiesz....
A generalnie to lepiej czasami trochę odczekać niż mieć już i zaraz, bo potem się okazuje, że to jednak nie tak, że koncepcja się zmienia, że coś tam coś tam itd. itp. Jak pomyślę ileż głupot bym narobiła w swoim ogrodzie gdyby nie to, że mam go na odległość to ... chyba wolę o tym nie myśleć. Brak czasu zdecydowanie pozytywnie wpłynął poziom wyrzuconych w błoto pieniędzy. Boleję jednak, że do tej pory nie mam żywopłotów, bo nie mogę się zdecydować na ostateczną koncepcję
Zawsze mam problem z takimi pytaniami, bo nie zwracam uwagi na długość kwitnienia... Rośliny mam przemieszane, więc jak coś kończy, to coś innego zaczyna i odwraca moją uwagę U mnie ta kalina jest na tyłach rabaty, przed sobą ma hortensje, róże, trawy. Spróbuję poszukać fotek.
Anula,
1. cieszę się, że Ci się gebucha zaśmiała
2. wczoraj u mnie w nocy minus 7 ale my twardziele som
3. bóle powierzchniowo-internetowe - no cóż, nie da się nie zrozumieć, musicie się rozbudować i maszt postawić
4. fotki na czarną godzinę - bezcenne są, mam zapasy zrobione
5. kanciki też do mnie przemawiają (głównie jeśli chodzi o koszty), ale ja mam tak beznadziejny "trawnik", że kancików nie widać z drugiej strony do mojej wiejsko-leśnej działki kostki żadne granitowe nie pasują więc dumam i dumam a też bym chciała już i zaraz
6. kalina przecudna, musisz częściej na działkę jeździć, a i tu wpadać, wszak każdy akumulator podładowania wymaga
Kochana, jak ja lubię te Twoje wywody piśmiennicze. Zawsze mi się gębucha uśmieje. Powiem Ci, że mi zaimponowałaś tym już czterotygodniowym izolowaniem się w domku letniskowym. Na szczęście ma być znowu trochę cieplej. Nasz domek jednoizbowy z malutką kuchnią i łazienką, we trójkę byśmy się tam chyba pozagryzali. No i trochę daleko codziennie do W-wy dojeżdżać. No i internet troszkę kiepski - tego młody by nie zdzierżył.
Cieszem siem co moje fotki w "specjalnych" folderach na czarną godzinę bez sieci przechowujesz. Co do oddzielenia to ja myślę, że najlepsze są jednak po prostu kanciki. U mnie łupkowy murek na podokiennej powstał bo jest spadek terenu a chciałam, żeby rabata jaki taki poziom trzymałą. A na hostowej podnosiłam trochę rabatę z bardzo prozaicznego powodu - chciałam bardzo brzydką podmurówkę domku nieco mniej widoczną uczynić. Dziś zrobiłabym to całkiem inaczej, ale wtedy byłam na początku drogi i chciałam wszytko już i zaraz.
Piekna ta kalina
Mam ją w koszyku od 2 tygodni, ale jak patrzę na to zdjęcie to mam obawy że ona szeroka jednak będzie i powstrzymuję się przed zakupem. Myślę intensywnie co by tu oddać w dobre ręce.