Inka, dzięki za odwiedziny i miłe, podnoszące na duchu słowa
Szkoda że trochę w biegu i do tego deszcz przeszkodził. Cudem obyło się bez guzów na głowach, bo wiatr się zerwał i szyszki lecące lawinowo z sosen mocno się starały w nas trafić.
Mimo deszczu byłaś dzielna, że już część posadziłaś.

Tarcia, ja miałam pełnik Czeddar i on był właśnie taki żółto masełkowy. Bardzo ładny. Niestety u mnie nie przetrwał ekstremalnych warunków, za sucho.

Od dziewczyn zdjęć nie mam, kilka rano u mnie udało się zrobić bo teraz to mega zimno jest, mega mokro i nic mi się nie chce. Zła jestem na pogodę bo tyle planów miałam a tu zong, ech...
Po kolei bo się pogubię. Cytrynowa piwonia ma 5 pąków. 3 już lekkim w rozkwicie.


Niestety więcej zdjęć będzie w bardziej sprzyjających okolicznościach bo czekanie 5 minut na wgranie przekracza moje możliwości.

No tak.... a ja do niej dzwonie dzwonie a ona sobie jeździ...

April napisał(a)

Inka, dzięki za odwiedziny i miłe, podnoszące na duchu słowa
Szkoda że trochę w biegu i do tego deszcz przeszkodził. Cudem obyło się bez guzów na głowach, bo wiatr się zerwał i szyszki lecące lawinowo z sosen mocno się starały w nas trafić.
Mimo deszczu byłaś dzielna, że już część posadziłaś.

Jola, ja mam zawsze niedosyt po naszych spotkaniach. Do zobaczenia, mam nadzieję wkrótce.

Kasya napisał(a)

No tak.... a ja do niej dzwonie dzwonie a ona sobie jeździ...

Kasia telefon mi padł. Ja do Powsina nie dam rady pojechać. eM ma urodziny jutro a dziś miałam tylko 3 godzinki i hosty dla Ani, pogoda skutecznie też odstrasza

inka74 napisał(a)

Kasia telefon mi padł. Ja do Powsina nie dam rady pojechać. eM ma urodziny jutro a dziś miałam tylko 3 godzinki i hosty dla Ani, pogoda skutecznie też odstrasza

No to dobrze bo chciałam ci powiedzieć właśnie żebyś nie jechała
A zab2 tyg chyba będzie kiermasz rozany

rozumiem nic straconego... za 2 tygodnie róże już powinny kwitnąć bo teraz to wszystko chyba w pąkach

Wilczomlecze zachwycają. Purpurowy muszę podzielić. Polecam uwadze kolor liści czosnku. To wylany mazak olejny przez który raz jeszcze trzeba było malować lampę. Trawę taką też mam.

Tiny Tim mnie zachwyca. Pokazał czerwone środki. U Joli też jest bardzo ładny.

Kalina Kilimandżaro tłoczy

Lubię ten fragment dobudowanej rabaty. Dobrze rośliny są zgrane czasem kwitnienia i wielkością. Teraz azalie wiodą prym a potem jeżówki będą świecić. Trochę kocimiętka mnie zawiodła. Za bardzo rozlazła jest choć kwiat ma ładny, taki gruby. Chyba jednak wymiana będzie na bardziej zwartą odmianę, która jest na innej rabacie. Lub powiększenie rabaty tak, aby się zmieściła.


Narożnik i tyły są zaczosnkowane. Tu po poszerzeniu i zmianie nasadzeń jest teraz odrobinę pusto flstego dojdą na rabatę kukliki zamiast kilku Ice Dance.