Kalina zachwyca i owszem, ale to ten stolik i krzesełko dodaje temu miejscu świetnego smaczku.
Widząc Twój rozrośnięty złotokap zaczęłam żałować, że swojemu podcięłam gałązki.
Zapraszam częściej Mój ogród to skarbnica wiedzy czego nie robić! Walczę z pomyłkami, końca nie widać. Ostatnia z bitew to pożegnanie jałowca stricta - nie mieścił się już pomiędzy bukami.
Ten biały kolor pasuje mi do reszty zabudowań, ale powiem ci, że brązowy po przetarciu był tak fajny, że żal było rozpocząć malowanie. Śliczna była ta stara deska...
Taras mam od strony północno- zachodniej. Szersza część jest na zachód, na ogród. Ale widzisz jaki skos tam jest. Na pierwszym zdjęciu nawet go nie widać, ale drugie już lepiej pokazuje, że w stronę przejścia pod pergolą schodzi się w dół. Po przedłużeniu w stronę trawy (jakieś 3 metry - do bordowego buka) powstaną schodki, ze dwa pewnie. Wymaga to solidnego fundamentu, aby całość nie osiadała. Trudno znaleźć nam ekipę. W tym roku pewnie się nie uda.
Rozjaśnienie drewutni jest spójne z resztą zabudowań, niemniej ta przetarta brązowa deska to było coś pięknego...
Miałam szczęście, że mrozu nie było. Glicynia dopiero teraz zrzuca kwiaty, cały maj cieszyła oko przy altanie. No i ten zapach
Znalazłam fotkę glicynii sprzed 12 lat Rozmiar nie uległ zmianie, tylko pień nieco grubszy. Fajnie widzieć takie porównanie. Da się jednak utrzymać w ryzach nawet takiego potfora jak to pnącze
Ten kącik wyszedł bez zupełnego planowania, całkowitym przypadkiem. Uwielbiam tam siedzieć. Jest piękne światło i rano i po południu. Muszę tylko kalinę trzymać w ryzach
Znalazłam Dorotko zdjęcie złotokapu z 2013 roku. Dużo przyrósł przez te ostatnie 7 lat. Nie mogę sobie przypomnieć czy kiedykolwiek go cięłam.
Porównując obie fotki widać, że jest zdecydowanie wyższy, ale za to rzadszy. Myślę, że dobrze, że swojego przycięłaś. Ja jestem zwolenniczką cięcia, aż się dziwię, że swojego złotokapa tak ominęłam
Powoli oswajam się z tą jasnością desek No i musi powstać kolejny obsadzony zakątek, bo na razie ta biel zbyt razi. Matko końca robót nie widać
Gdzie ty Asiu parocję u mnie dostrzegłaś? Bo nie sadziłam wcale A podoba mi się I nawet miejsce na nią jeszcze mam