Graby potraktowałam promanalem tydzień temu. niestety w nocy był dość duży przymrozek. Nie wiem więc, czy spełni swoje zadanie Ale żeby polepszyć sobie humor żółte tulipanki od męża. Wiem, wiem.....żółtego miało nie być. Ale co ja poradzę, ze mąż go tak lubi
Miskanty gracilimusy już ścięte od dwóch tygodni. Mam nadzieje, ze przetrwają te nocne przymrozki. A z ID czekam, aż zaczną kwitnąć, żeby nie bawić się z nimi 2 razy.
śś z ID i krokusami Dorothy. To ich pierwszy sezon , więc ledwie je widać. Ale mam nadzieję, ze z roku na rok będzie ich więcej. ID tez się rozrosną a na razie dość pustawo w kwaterkach. A MIAŁO NIE BYĆ ŻÓŁTEGO U MNIE W OGRODZIE......
Bardzo chciałabym duuuuużo pokazać , ale prawdę mówiąc nie ma co. Tzn. uwielbiam to co już jest, ale mam tyle planów w głowie na resztę ogrodu a nie mam kiedy działać. Mam jednak nadzieje, że od czasu do czasu jakieś fotki tym roku będą się pojawiać z postępujących robót.
Nicol przewietrzyłam dziecko i siebie przycinając derenie.
Jeszcze niedawno w tym ogrodzie była,
kwiatki wąchała, pieski głaskała,
dziś już doczesnych kłopotów się zbyła,
z nami już tylko pamięć o niej została.