Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród bez reguł

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród bez reguł

Gosiek33 07:52, 11 sie 2019


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Widzę wielki potencjał

Dobrze czyta się o Twoich zmaganiach.

Nauczona smutnym doświadczeniem grzebania w trudnym podłożu zapytowywuję czy jakiś cięższy sprzęt nie da rady tam wjechać i ogarnąć nieco całości gleby

Rabatka z pierwszego zdjęcia mnie zachwyciła

Też murek najbardziej w oczy mi się rzuca jako element do ogarnięcia. Bardzo jestem ciekawa co dalej będziesz w ogrodzie robić.

____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
galgAsia 10:10, 11 sie 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Ojoj, tylu miłych gości! Witajcie, Dziewczyny!
Gosiek, Wendy - może to dziwnie zabrzmi, ale ja nawet polubiłam to kopanie i wydobywanie "skarbów" . Do tego stopnia, że jak mi się skończyło (zaraz wracam do historii...), czułam się baaardzo dziwnie i niekomfortowo.
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Wendy79 10:14, 11 sie 2019


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
galgAsia napisał(a)
Ojoj, tylu miłych gości! Witajcie, Dziewczyny!
Gosiek, Wendy - może to dziwnie zabrzmi, ale ja nawet polubiłam to kopanie i wydobywanie "skarbów" . Do tego stopnia, że jak mi się skończyło (zaraz wracam do historii...), czułam się baaardzo dziwnie i niekomfortowo.



____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
galgAsia 10:28, 11 sie 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
W maju 2018 z dnia na dzień przyszły afrykańskie upały. Apetyt na kolejną rabatę rósł, ale już nie było czasu, by zrobić to po "bożemu", z wysianiem poplonu. Mogłoby się okazać, że nie ma co sadzić...
Zaczęłam kopanie. Darń, gruz, kopanie dobroci, sadzenie. Darń, gruz, kopanie, dobroci, sadzenie. I tak da capo al fine - do końca czerwca.








____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 10:38, 11 sie 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
A tutaj moje trofea






W użyciu były widły (się wygły), był łom, młot żelazny jak od Krasnoludów z Morii, nawet pojawiły się plany wezwania na pomoc młota pneumatycznego przy wyjątkowo okazałej bule cementowo - betonowej - ale daliśmy radę! Mój Tato, eM kochany i ja - ekipa na wszystkie wykopki!
Niestety, sprzęt ciężki nie zmieściłby się przez ten niski wjazd w murze granicznym (wąskie gardło bramy też nie bez znaczenia). Pozostała siła mięśni - wystaczyła
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 10:45, 11 sie 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Wykopki się skończyły. Do głosu doszło zmęczenie materiału - przez połowę lipca nie robiłam nic. Tzn. sprzątnęłam okolicę (przesunęłam różne takie w inne miejsce), podlewałam, siedziałam, gapiłam się i w głowie lęgło się pytanie - CO DALEJ? To już koniec?!? bez kopania?!? no jak to...



A na środku tyyyle miejsca...
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 10:50, 11 sie 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915


____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 10:53, 11 sie 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 11:07, 11 sie 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
A moje ostatnie dziecko (czyt. najmłodsze) powstało w tym roku. Wzięło się z tęsknoty za cieniem. Niestety, przez większość dnia jest tam żarówa. Ściana drzew, która rzeczywiście robi piękne tło, to ściana północno - wschodnia. Rzuca cień max do 10 rano. Od strony bylejakiego przerzedzonego żywopłotu nie ma żadnej przesłony. Dopiero od strony rodziców w rogu pojawia się metasekwoja i czereśnia. I pod tym zgrabnym żywopłotem po paru porannych godzinach słońca pojawia się cień - najpierw delikatny, świetlisty, ażurowy, potem jest coraz lepiej. Ale cóż, kiedyś była to droga dla samochodów - utwardzona glina, drobne kamyki - ubite to na beton. Jedynym rozwiązaniem było wyrzucenie togo wszystkiego. Zrobić dół, na dobre 50 cm głęboki i czymś go wypełnić. Czymś najlepszym...
Rozwiązanie znalazłam u Anuli - Zany. Ona też wykopała dół - fakt, ona ma piasek, ja glinę, ale metoda skuteczna taka sama. I zrobiła - za światłą radą Toszki - kompostownik.


____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 11:17, 11 sie 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Na dno dałam zrębki, potem mniej dojrzały kompost, ziemia liściowa, zrębki, kompost już prawie gotowy, ziemia liściowa. Gnojówki z pokrzywy co tydzień, przerzucanie, nawilżanie. 1,5 m-ca się toto przegryzało. Zaczęłam obsadzać w połowie czerwca. A dzisiaj jest tak:






Na tym ostatnim zdjęciu widać, jaka lampa. Dlatego chodzę i kombinuję, gdzie jakie drzewa sadzić, żeby choć trochę zacienić. Ot, ironia losu - taka Zana, albo Iza - Ursa chodzą i szukają słonecznej rabaty
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies