Wpadliśmy dzisiaj na kilka godzin zobaczyć jak się ma wysiana trawa i łąka kwietna. Przed wyjazdem naszykowałam sobie nasion kwiatów wszelakich, sadzonek werbeny i firletki, lilaka i maliny. Planowałam nasiona z werbeną i firletką wysiać/posadzić w wymyślonej rabacie-wyspie między sosnami. Na miejscu okazało się, że wszystko zostało pod domem

Trawa jakoś tam wschodzi. Na cuda nie liczę na tym piasku, wysialiśmy mieszankę na tereny suche i musi sobie jakoś poradzić. Ważne, żeby się nie kurzyło. Najbardziej łyso wygląda miejsce z łąką kwietną, niby coś wschodzi, ale szału nie ma. Tu też była mieszanka na tereny suche.
A tutaj następnym razem zamontujemy hamak
W jednym miejscu pod stertą starych sosnowych gałęzi (ktoś sobie składowisko zrobił) wysiała się paproć. Teren będzie oczyszczany, zrobiło mi się jej szkoda, więc zabrałam ją do ogrodu na cienistą. Ciekawe, czy przeżyje i co to za okaz będzie. Obok są laski z sosnowych samosiejek, a dalej mieszane lasy pełne przebiśniegów. To pewnie stamtąd do nas zawędrowała

Jak na takie suche warunki wyrosła całkiem dorodna, ma sporo dużych pastorałów. Pozostałości zeszłorocznych liści miały ponad 50cm.