Dorii
22:35, 11 lis 2019

Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
No właśnie, jeszcze nie relaks. Chyba że relaksem można nazwać wykopanie warzyw i przekopanie warzywniaka z koniaczkiem. U mnie jeszcze badyle pomidorowe sterczą i cała reszta. Przez chorobę przegapiłam ostatnie fasolki szparagowe i też wiszą na badylach. Do tego mam rozkopane trzy rabaty i chciałabym je skończyć. Jak nie będzie mrozu i deszczu zamierzam działać ogrodowo, szczególnie że dla mnie to bardzo mi potrzebna odskocznia i jednak relaks

____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę