trudno podać centymetry ,
bo krzaczki mają rozwidlenia ,
i to też jeden pączek od drugiego mam w różnej odległości
postaram się zrobić fotkę w weekend
może będzie łatwiej
a co do nawozu ,
może w takim razie za mało nawożę
w tym następnym roku dostaną dokładkę jeszcze latem
Dla glicyni to specjalna konstrukcja musi być i pilnować przycinania, kwiaty są piękne ale troche pracy wymaga, widze, że projekt już jest więc od wiosny działasz na całego? Pozdrawiam
przestudiowałam cały wątek ,
teraz to tylko muszę poczekać na wiosnę ,
jeszcze raz dziękuję ,
ps
Waldku ,
Twoje projekty są super ,
A może podpowiedział byś jakieś nasadzenia ?
chyba idę w stronę nowoczesnego ogrodu ,
powtarzające się nasadzenia ,
biel i zieleń
Co do glicynii, rośnie jak durna i trzeba kontrolować, moja ma konkretny słup, 20 lat, a i tak polazła na drzewa i mało je nie wykończyła.
Obecnie mocno opanowana.
A tak nawiasem, chwila kwitnienia, a roboty huk.
Tniemy w luty i w sierpniu, można podjąć próbę, aby zrobić z niej drzewo.
Jedna koleżanka tak na forum robiła, ale nie ma jej i jej wątku już.
pozostałe glicynie mi nie kwitną, mimo cięcia i dobrych warunków, rosną szalenie, wspinają się po 100-letnim drzewie, ale że wg mnie jest przereklamowana, nie ubolewam.
Ja w tym roku oożegnałam się zmoją glicynią. Wkurzało mnie to ciągłe cięcie. Miałam właśnie wyprowadzoną na drzewko i by utrzymać ją w ryzach cięcie musiałam przeprowadzać dużo częściej, trzy, cztery czasem i pięć razy w roku. Kwitła jak głupia. W sumie nie żałuję, że ją wywaliłam. Jeśli ma być u ciebie przy tej wiacie musi mieć baaaardzo solidne podpory. Grube, mocno wbetonowane w podłoże i zazbrojone. Ona potrafi wywalić swoim uściskiem potężne podpory