Dzisiaj udało się na chwilkę podjechać do ogrodu..podlałam ,troszkę chwasta skubnęłam , wycięłam za świerkami synusiowi tajne przejście

zadowolony jak nie wiem ..swoją drogą, jak to mało potrzeba by uszczęśliwić 3,5 latka
I powiem Wam,że jakoś tak niewiele udaje nam się zrobić..zanim dojedziemy to jest 17ta ..szybka kawka,ciuch roboczy

troszkę porobimy ,człowiek nie zdąży się dobrze rozruszać a już jest 20ta i czas wracać ..ehhhh
No nic ..szkielet foliaka już za momencik gotowy ..