Siałam jeżówki z kupnych nasion i mimo że pierwsze siałam w lipcu w warzywniaku a tam mam kiepską ziemię to miałam sporo sadzonek. W tym roku posiałam do dużej donicy i przykryłam folią, również sporo wyrosło. Za to ostróżki i naparstnice mnie nie lubią.
O matko, gdybym ja była tak dobrze wychowana... to u mnie byłby już busz nie do przejścia
oj czyje ,że będzie wojna o parapet
Naparstnicami się chętnie podzielę, mam tyle siewek przed domem że jak rzęsa wodna wygląda
Kasieńko czyżby cieszył Cię fakt,że teściowej nic nie wyrosło z nasionek
Dziewczyny Nie śmiejemy się z tesciowych Bo kiedyś same nimi będziemy
Oby takimi których synowe nie będą się cieszyć z nieudanych wysiewów.
A gdzie tam...My przecież takie fajne babki to i teściowe z nas będą doskonałe