Asiu, przychodzę do Ciebie, jako do jeżówkowej specjalistki.
jak zwykłe najpierw robię, a potem czytam, czy dobrze zrobiłam.... kupiłam parę jeżowek i posadziłam je, a teraz dumam, czy przypadkiem nie zrobiłam tego źle.
Że ziemię mam zbitą gliniastą, to miejsce pod rabatę przekopałam z mieloną korą, ziemia z biedry, kompostem, dodałam tez mączki bazaltowej i granulowanego obornika. Sądząc jeżówki czytam, że należy im korzenie z tego torfu w którym siedziały oswobodzić. Tyle, że pogoda raczej kiepska upały i troszkę je rozluźniłam, ale niektórzy wręcz piszą o opłakiwania korzeni z tego torfu. I teraz dumam, czy przypadkiem teraz ich nie wyciągnąć i nie poprawić błędy, ale czy one takie grzebanie docenią, czy raczej strzelą fochem?