Rojniki trochę paprotek i nawet huba sobie urosła w cienistym zakątku
I moja pierwsza donica z hypertufy, dzieło mojej córki te które ja robiłam za szybko wyjęłam z formy i się rozpadły a ta została, zapomniana, chciałam ją też wyrzucić a tu moje zdziwienie bo zroiła się twarda no i żałowałam że pozostałe za szybko wyjmowałam bo też pewnie by się zwìazały, no trudno zrobię jeszcze raz ciekawe czy pezetrwa zimę
Cudownie wygląda ten konar, taka bardzo naturalna dekoracja - bardzo w moim guście.
Donice też robiłam w tym roku, moje trzymają się wszystkie. Ja byłam cierpliwa, sporo też czytałam o tym i oglądałam filmiki na youtube.