Tymczasem robię zaprawy, gruszki i węgierki, tak na przemian to tylko dzisiejsze zbiory, trochę już jest zaprawionych i ususzonych, a na drzewie jeszcze sporo gruszek, z węgierkami podobnie, ale to dobrze, lubię i gruszki i węgierki
Właściwie to z gruszek kompot, suszone i pierwszy raz zrobiłam dżem tak na próbę, nie miałam jakiegoś przepisu i dodałam trochę cukru waniliowego, gaździki i sok z cytryny, no i cukier ale wiem, że z węgierek jest smaczniejsza
Basia, gruszki - uwielbiam
Nie mam ani jednej gruszy (poza dziczką), żałuję strasznie. Jakie masz odmiany posadzone?
Jak sadziliśmy drzewka w naszym mini sadzie czytałam o gruszach ale wyszło mi, że problematyczne są z zapylaniem. Może źle zrobiłam, że nie zgłębiłam tematu i odpuściłam
Ciekawe czy z dżemu będziesz zadowolona Ja bardzo lubię takie wytrawne gruszki z goździkami podawane do mięsa. Niestety nie potrafię ich zrobić, tzn dobrych proporcji złapać, żeby nie były ani za bardzo ani za mało goździkowe.
Warzywnik był podlewany, na szczęście starczało deszczówki na warzywnik i tunel, ogród częściowo też ale niektóre rabaty miały trochę gorzej, ale teraz jest już ładnie mokro
Też mamy taki raczej mini sad, wszystko upchane, ale daje radę Napewno to klapsa, dokładne nazwy muszę odszukać w zapiskach, mamy dwie, chyba muszą być dwie by się wzajemnie zapylały, owocują tak co drugi rok, w zeszłym było tylko trochę do zjedzenia a w tym jest ich bardzo dużo. Trochę łapią rdzę gruszy, ale w tym roku dużo mniej
Dziś znalazłam taki przepis na śliwki w zalewie octowej, zobaczę, może coś zrobię a widzisz, przypomniałaś mi o pieczeni, zawsze robiłam w piekarniku i jako dodatek konfitury z żurawiny lub z czarnej porzeczki, a może coś upiekę i do tego gruszki?