Z tego co wiem na zimno dobrze się wędzi ryby, sery, śliwki...
Poczytaj bo szkoda zdrowiem ryzykować, zwłaszcza, ze włosienice trudno wyleczyć.
Ja dawniej psu kupowałam kości wieprzowe do zabawy i nasz weterynarz powiatowy mnie przestrzegł, żebym surowych nie dawała nigdy bo na kontrolach w ubojni często w badaniach mięso jest zainfekowane.
Od tamtej pory wieprzowego nie daję. I nie piszę by Cię straszyć, tylko żebyś miała świadomość ryzyka. Wędzenie na zimno mięsa wieprzowego to zły pomysł.
Dobrze, że o tym napisałaś, bo średnio sobie z tego zdawałam sprawę, tak trochę mi to umknęło, już trochę poczytałam o tym, ale chcę jeszcze więcej poczytać, narazie odpukać jest ok a Azie też nie dajemy surowych kości, ma zawsze coś ugotowane, specjalnie dla niej z ryżem i warzywkami, bez przypraw, do tego sucha karma lub puszki dla zmiany, albo jak nie zdążę ugotować. Po jedzeniu staramy się by tak około 20-30 minut odpoczęła, siedzi wtedy w domu, żeby nie biegała i by jedzenie jej się ułożyło tak przynajmniej się staramy ją pilnować