Winogrona i rabarbar, jeszcze jakoś wygląda

I na koniec, jakieś takie i eszewerie

Kordina napisał(a)

Poranna rosa na różyczkach - romantycznie fajne masz te pogięte korzenie, do mojego ogrodu też pasują, mam jeszcze u sąsiadki do przywleczenia

Ten pogięty, to dębowy konar, to był taki duży pusty pień, chyba powoli się kończy. A kiedyś wyglądał tak, 2018 rok, potem się rozłupał i tak powoli, powoli coraz mniej się go robi.. trochę mi go szkoda, no ale tak to jest, tym bardziej, że ja go nie impregnowałam niczym, nie lubię, dlatego wszystkie pieńki i korzenie po jakimś czasie u mnie się rozpadają


Tak patrzę na to zdjęcie, teraz stoi tam wędzarnia eMa

Klimat schyłku lata już czuć ale jeszcze też sporo koloru masz Basiu. Ładnie.

LIDKA napisał(a)

Klimat schyłku lata już czuć ale jeszcze też sporo koloru masz Basiu. Ładnie.

Ja bardzo lubię ten czas a będzie jeszcze babie lato, chyba, że je przegapiłam

Upał dokucza, a miało być chłodniej. Nic narazie mie robię, bo za gorąco. Wsłuchuję się w odgłosy wystrzałów, bo u nas dziś po sąsiedzku "Szarża pod Krojantami". Wczoraj Aza pierwszy raz widziała chyba kilkanaście koni naraz Nawet na nie nie szczekała, jak przechodziły obok naszego domu, pewnie była zdziwiona, bo podbiegła do płotu i nic Za duże, za dużo, tupały kopytami
A ja w ogrodzie, pierwsze wrzosy znalazły swoje miejsce Pewnie będę jeszcze to zmieniać, kilka razy w sezonie

Basiu, fajna stołowa "wystawka"! Te rojnikowe i eszeweriowe też!
Winogron pięknie obrodził
A... i zazdroszczę deszczu, u nas ostatnio padało na początku sierpnia.
Dziś było ciut chłodniej, a raczej przyjemnie ciepło, nie upalnie!

anpi napisał(a)

Basiu, fajna stołowa "wystawka"! Te rojnikowe i eszeweriowe też!
Winogron pięknie obrodził
A... i zazdroszczę deszczu, u nas ostatnio padało na początku sierpnia.
Dziś było ciut chłodniej, a raczej przyjemnie ciepło, nie upalnie!

Słońce w dzień mocno daje, mimo deszczu w niektórych miejscach szybko robi się sucho. Ale ogólnie sezon u nas był raczej deszczowy, czasami miałam wrażenie, że codziennie pada, to też nie było dobre. Śliwki węgierki zgniły na drzewie, mączniak się pojawiał, tu eM walczyl i opryski robil. A ślimory to już nie wspomnę, po deszczu pełno ich wszędzie. Co wieczór na nie polowałam teraz jest ich jakby mniej, może tą walkę z nimi trochę wygrałam?

Po południu poszłam podziałać, ale tylko trochę, bo na ogrodowy obchód, przyszła do mnie równie zakręcona ogrodowo sąsiadka
Ale odrobinę zrobiłam. Będzie kolejna obwódka, przy okazji porządkuje trochę rabaty
Tak to teraz wygląda. Kostka tak tylko położona i zarośnięta trawą.

Tu zrobiony kawałek ale jeszcze nie dokończony

Na tym zakręcie posadzę liliowce, białe goździki zmienią miejscówkę

Basia, u nas też miało dziś być chłodniej, a wyszedł upał Cały najbliższy tydzień ma być w granicach 30 stopni A jest jakby wrzesień, gdyby kto pytał...
Pełen podziw, że się za ozdoby wrzosowe zabrałaś I w ogóle, za działanie ogrodowe
Planowałam od jutra jakieś prace porządkowe, ale jak się prognozy sprawdzą to odpuszczam wszystko