Basia, u nas innych też nie ma. Podgrzybki pojedyncze, kozaków - prawie nie ma, dziwne to bardzo. Prawdziwki - zdarzają się, ale robaczywe przeokrutnie. Zaczęły się pojawiać borowiki amerykańskie, ale jakoś nie mam do nich przekonania
Internety piszą, że smaczny. Polska nazwa: Złotak wysmukły. Musiałam doczytać co to za dziwo.
Basiu śliczne kadry z ogrodu. Troszkę jesienne, ale tak ciut, ciut.
Basiu cofnęłam się sporo do tyłu, żeby przypomnieć sobie Twój romantyczny ogródek .
Jest pełen różności, kolorowy, wszystko bujnie rośnie.
Widzę kwitnące ogrodówki i duże kępy jeżówek.
U mnie ogrodówki kwitną co 3 lata, a jeżówki traktuję jako jednoroczne.
Gosia - też czytałam, że smaczny, ale on tak jakoś mało grzybowo pachnie
I "mięsa" w nim mało, głównie gąbka A ja grzyby do suszenia selekcjonuję w wersji de luxe - gąbka idzie do śmieci bo tam robaki i ich odchody przeważnie są
Prawdziwki cieszą jak się znajdzie, ale tak sobie zawsze myślę, że podgrzybki wcale nie są gorsze od prawdziwków, ja je lubię, a jak nie są przerośnięte, no i fajnie się je zbiera, bo rosną w większych grupach
Też o tych grzybach słyszałam, ale ich nie zbieram, bo nie jestem pewna. Chyba nawet tak do końca nie trafiłam na takiego, albo poprostu ominęłam. Za to zawsze znajdę jakiegoś szatana A ogrodowo to ja ogólnie lubię jesień w swoim ogrodzie, też jest ładna mam takie wrażenie, że wszystko zwalnia, nie pędzi tak jak wiosną i latem, można odpocząć, tak jakoś mam
Tak trochę lubie taki klimat w ogrodzie mam jeszcze sporo rzeczy do przerobienia, przesadzenia, ale tak jest chyba w każdym ogrodzie Jeżówki u mnie same się wysiewają, na wiosnę mam je w nadmiarze, wyrywam A ogrodowki kwitną u mnie co rok, ale nie mają bardzo dużo kwiatów, za to zimują ładnie
Basia, ja po kilku latach mieszkania w grzybowym rejonie dochodzę dokładnie do tych samych wniosków Prawdziwek cieszy - jak się go znajdzie, ale pożytku przeważnie z niego nie ma
Jeżeli chodzi o walory smakowe i zdolność suszenia - podgrzybki nie mają sobie równych
Tak ciekawie piszecie o podgrzybkach że aż musiałam sprawdzić w necie co to za jeden. Przyznam się że zupełnie inaczej go sobie wyobrażałam. Całe szczęście że na grzyby nie chodzę.
Ja zanim poznałam mojego eM,
to tylko maślaki i zajączki znałam, bo tam gdzie mieszkałam to nie było lasów grzybowych Ale gdybyś się jednak wybierała na grzyby to wcześniej daj nam znać możemy być w kontakcie, małe szkolenie ? Sama nie zbieraj
Polska nazwa: Złotak wysmukły. Musiałam doczytać co to za dziwo. 
