barwinki


kasztany- przed i po upieczeniu


opieńki z ogrodu (na Podkarpaciu mówimy na nie podpinki)

mikrokosmos

gość na ostrogowcu, tylko dlaczego czerwonym,skoro on jest różowy?


parter ogrodowy


ropucha


kozłek (waleriana) na Podparpaciu prawie w ogóle nie pachnie, płatki są 10% mniejsze i biel nie jest tak czysta, za to na Mazowszu jest chyba jakaś odmiana geograficzna, dlatego przywiozłem sobie właśnie z mazowieckiej łąki do ogrodu sadzonkę, bo kwiaty bielsze, większe i pachnące mocniej



aktinidia dr Szymanowski wcale nie jest obupłciowa- tak często kłamią sprzedawcy, a można dostać męskie i żeńskie osobniki, jeśli się poszuka

liliowiec- na koniec dnia kwiaty lepiej zjeść, bo i tak zwiędną przez noc


wróbelek na paulowni


no cóż, skończyły w moim żołądku z masłem, czosnkiem i nacią pietruszki


jeżyk ze ślimakiem


cytryna

psianka stuliszolistna- naprawdę pyszna, łatwa w uprawie, ale niestety bardzo lepka- owoce i liście


miłorzębowy dywan


tetrapanax- choć dwa zabezpieczyłem tam samo, to ten zmarzł do gruntu i odbił od zera, jednak dość marnie


dereń Kousa


moja ulubiona zimozielona roślina- kiścień

Ależ urodzaj egzotycznych roślin! Botaniczna uczta Trymalchiona. Pełen zachwyt.

Kiedyś jadłam raki (oj to były czasy bez zwracania uwagi na ubój humanitarny). Teraz już nie potrafiłabym zjeść raka (ślimaka też). Jest jakiś wewnętrzny opór we mnie. Ten opór to dziecię dobrobytu, pewnie.

Chętnie zaglądam do Twojego ogrodu, bo masz niesamowitą ilość egzotycznych roślin. Tetrapanax przezimował, niesamowite. Gdzież znajduje się Twój ogród? Nawet u mnie w NRW znam jedynie jeden ogród, arboretum, gdzie znajduje się jeden duży egzemplarz w bardzo zacisznym miejscu.

Twą filozofię ogrodniczą popieram rownież. Podoba mi się Twoje ekologiczne nastawienie do ogrodnictwa.

Emu widzę na zdjęciach jak pies-przyjaciel

Anda napisał(a)

Chętnie zaglądam do Twojego ogrodu, bo masz niesamowitą ilość egzotycznych roślin. Tetrapanax przezimował, niesamowite. Gdzież znajduje się Twój ogród? Nawet u mnie w NRW znam jedynie jeden ogród, arboretum, gdzie znajduje się jeden duży egzemplarz w bardzo zacisznym miejscu.

Twą filozofię ogrodniczą popieram również. Podoba mi się Twoje ekologiczne nastawienie do ogrodnictwa.

Emu widzę na zdjęciach jak pies-przyjaciel

Bardzo dziękuję. Tetrapanaks potrzebuje dużo okrycia, ale suchego. Jeden umarzł, bo prawdopodobnie wilgoć się tam dostała za dużo, więc mróz penetrował, ale odbił od korzenia. Śnieg też pomaga. Ile bym nie okrył, to zawsze umarza czubek, podobnie jak u paulowni i biskofii, bo rosną do oporu, choć lekki przymrozek nie niszczy liści od razu. Ogród znajduje się w Zręcinie koło Krosna. Emu dużo brakuje do psa. Chodzi swoimi drogami, lubi się bawić i przytulać, czasem zabije jakąś mysz, więc charakter bardziej koci.

rabata


jesień



ryby


czarna malina to pnącze, które smakiem nie przypomina ani jeżyn, ani malin, choć smaczna, toleruje mocny półcień, więć u mnie pnie się po morwie



oliwnik baldaszkowaty

Podkarpackie wiewiórki zazwyczaj są brązowe, mahoniowe, a rude bardzo rzadko. W latach 90. wypuszczono w okolicy wiewiórkę rudą, której potomkowie urozmaiciły populację.


Rok bardzo suchy, więc i banany mniej bujne.


Nie przepadam za wariegacją, ale lilak udający aukubę jest całkiem ok. Rośnie znacznie wolniej.


Morwa czarna, bywa mylona z morwą białą o czarnych owocach, jednak ta pierwsza ma smaczniejsze i mniejsze owoce. Liście się nie klapują, jak u innych morw.


I jak co roku, cukinie w przypadkowych miejscach rabat.