To prawda to piękny brązowy liliowiec
Mi też on się bardzo podoba. Kupiłam go parę lat temu.
Ale nazwa mi się gdzieś szybko zgubiła i nie pamiętam jak się nazywa .
Dziękuję Grażynko za odwiedziny
I z a miłe słowa.
Kwiecia różnego nie brakuje u mnie.
Ale to efekt kilka lat nasadzeń i nasadzeń tych kwitnących różnych roślin. Tak lubię
Pozdrawiam
Liliowcowo - liliowy szał u Ciebie Aniu!!!
A jak się rozrosły roślinki w kółeczku z klonem!
Zaczyna się też hortensjowy pokaz, uwielbiam! A jak dalie? Zaczynają, uchroniły się przed żarłocznymi ślimakami??? Pozdrawiam.