Kiedyś, jak miałam warzywnik, z rozpędu zrobiłam ok. 50 sadzonek pomidorów
Pod koniec sadzenie robiłam na leżąco, bo w kucki nie dałam rady [nie mogę klęczeć przez ostrogi w kolanach].
Było dużo pomidorów do jedzenia

Ja się i tak dziwię, że rośliny dają radę, mimo takich różnic temperatury.

Piękne pierwiosnki, mi nie chcą rosnąć

Aniu ślicznie u Ciebie, jak przeczytałam o powiększaniu rabaty to wbiło mnie w fotel. Podziwiam. Klonika zazdroszczę. Ja od ponad tygodnia przesadzałam co sobie zaplanowałam i dzisiaj wreszcie skończyłam. Teraz tylko czekam na dostawy zamówionych roślin i mam nadzieje, że będzie wreszcie tak jak chciałam. U mnie też strasznie sucho i czekam na ten deszcz, bo jak przesadzałam to teraz ciągle latam z konewkami.
Pozdrawiam

Klonik już mam. Mąz mi wczoraj kupił.

Podoba mi się nowa rabata
Ja trochę ograniczyłam przesadzanie, właśnie ze względu na suszę, bo wtedy trzeba podlewać
Ja do bólu kolan przywykłam, daję radę, bo dla pasji ogrodowej przetrzymam wiele

Piękny klonik. Aniu a jak to z nimi właściwie jest? znoszą wiatry czy nie lubią przeciągów? kilka razy kupowałam klony ale zawsze mi padały. Myślałam że to wina wiatrów. Parę dni temu byłam w szkółce i babka z pełnym przekonaniem mówiła że klony nie boją się wiatrów. A to że mi padły to pewnie za mało podlewałam na jesieni. Co o tym sądzisz?

Piękna ta nowa rabatka. Hakonki też bardzo lubię, tylko niestety jedną mi trochę słoneczko przypala. U mnie znowu ogromne zmiany, ale z== naprawdę zaczyna mi się powoli podobać, więc mam nadzieję, że to ostatnie tak poważne przesadzanie. Dalej będę podglądała Twoje poczynania, jestem bardzo ciekawa tego całego terenu i stawu, pewnie na żywo robi niesamowite wrażenie.