Uf,, jestem. Troszkę mnie nie było. Na plener malarski 10 dniowy pojechałam ( oczywiście kilka obrazów namalowałam ) , wróciłam i ogarniam co się da po swojemu.
Ale najważniejsze, ze ogród zżyje rośliny też, Wszystkie doniczkowe też.
Wszystko dobrze podlane przez męża i syna. Takie już jesienne barwy się wdzierają do ogrodu.. ech.. A może mi się tylko tak wydaje.
Pomidorki też są co mnie cieszy.
Ale tak ogólnie to gorąco i sucho. U was też ??
Co jakiś czas niestety trzeba podlewać.