O tak, M. wstępnie przygotowuje plac do zagospodarowania obrzeży ogrodu. I np. odkrywa ułożony dawno temu z cegieł bruk - tutaj kiedyś była ścieżka do wodopoju dla bydła.
A co nieco już posadziłam po ostatniej burzy mózgów. Na razie takie zdjęcie - trawnik nie nadaje się do pokazania.
I w dalszym ciągu rzeźbię w zielniku/warzywniku. Na nowo wytyczam jego części i ścieżki, sadzę obrzeża: bukszpany, cisy, róże historyczne. Końca nie widać.