Witajcie, mam na imię Kasia. Od lat oglądam Wasze piękne ogrody i marzę o swojej małej przestrzeni do życia. W tamtym roku kupiliśmy z mężem niedużą, 850 metrową działkę, blisko miasta, a jednak w fajnym otoczeniu. Niedaleko mamy las i stawy. Działka jest zarośnięta, nierówna, nieogrodzona i nieuzbrojona W planach mamy doprowadzenie prądu i wody, a także postawienie domku letniskowego, drewnianego. Użytkowalibyśmy go od wiosny do jesieni, a zimą zjeżdżalibyśmy do miasta, mieszkania w bloku. Ale to plany na za jakieś 2 lata. Wcześniej chciała bym doprowadzić teren do ładu. Nie chcę typowego trawniczka, który wymaga masę pracy i wody, Chciała bym osiągnąć taki efekt jak na miejskich podwórkach, myślicie że na moich chwastowisku jest to możliwe?

Marzy mi się, taki trochę wiejsko sielski ogródek, ale czy mi się koncepcja nie zmieni to nie daję głowy

Poradźcie, od czego zacząć. Dodam zdjęcia mojego nieużytku, z tego co zaobserwowałam, jest tam ziemia raczej gliniasta.

Moja działka jest do płotu przy tej budowie. W tle widać las


Tu widok od wjazdu. Działka kończy się przy tym polu. Za linią drzew jest staw.

Połowę działki przez przypadek wykosił nam sąsiad, ale nie mam do niego pretensji, a nawet się cieszę Na tej niewykoszonej mam kilka samosiejek brzózek, rośnie wrotycz, dziurawiec i wiele innych roślin Pomocy, jak zacząć?

Witaj,
Mamy już wątek o takiej nazwie jak Twoja. Może to być problem, bo będzie się mylić, który jest czyj.

https://www.ogrodowisko.pl/watek/4734-kiedys-bedzie-tu-ogrod?page=505#post_4

Nie masz też zielonego podpisu na dole postów. Nikt do Ciebie nie trafi.

Pzdr,
Hania

PS. Jak chcesz rozwinąć swój wątek, to powinnaś pisać na innych wątkach, żeby ludzie Cię znali.

Witaj, nie potrafię zmienić nazwy Jeśli chodzi o podpis muszę popracować nad tym w wolnej chwili. Tak, muszę nie tylko czytać ale też pisać Poprawię się Dodam kilka zdjęć okolicy mojej działki, miejsca, które mnie urzekło


Zastanawiam się nad żywopłotem, bo chyba warto posadzić, żeby zdążył się rozrosnąć zanim postawimy domek. Nie za bardzo lubię żywotniki, a jednak coś zimozielonego bym chciała jako ścianę zieleni. Z tyłu działki nie muszę na dzień dzisiejszy się osłaniać bo mam tam pola i drzewa. Tylko boki od sąsiadów, jakieś 30 metrów z jednej i drugiej strony. No ale najpierw muszę doprowadzić działeczkę do porządku. Ne wiem czy tylko skosić, czy zlecić wyrównanie terenu, odchwaścić trochę, ale z drugiej strony jak nie chcę sadzić typowego trawnika to nie wiem jak to rozegrać. Pomocy

Idę sprawdzić czy uda mi się podpis dać

Tu masz instrukcję:

https://www.ogrodowisko.pl/watek/2991-link-w-podpisie

Uff podpis udało się dać.

Póki nie mogę cieszyć się własnym ogrodem, staram się robić coś z przestrzenią w której żyję teraz. Do dyspozycji mam niewielki balkon i staram się czasem coś posadzić pod balkonem, bo mieszkam na parterze.
Pod balkonem rośnie posadzona przeze mnie lawenda. Ale ile było z nią przejść... W zeszłym roku, panowie "dbający" o zieleń miejską skosili mi podkaszarką żyłkową 3 piękne już spore 3 letnie krzaczki. Nie wiem jak można się było tłumaczyć że się rośliny nie zauważyło. Ja się załamałam. Na szczęście poczuli się do odpowiedzialności i dostałam 4 krzaczki. No ale dzisiaj muszę powiedzieć, że historia lubi się powtarzać. Niespełna 2h temu panowie skosili mi jeden krzaczek traktorkiem Moje rośliny mają niestety pecha a ja stwierdzam, że nic już tam nie sadzę. Jeżówka także poszła pod nóż i w zeszłym roku i dzisiaj.

Na zdjęciu widać jak już pięknie odbijała po zimie i strzyżeniu

Na swoim balkonie też trochę kwiatów staram się mieć, ale w tym sezonie zamarzyły mi się malinki dla dzieci i jabłoneczka. W przyszłości oczywiście wszystko pójdzie do ogrodu A na dzień dzisiejszy tak to wygląda





W tle kwiatów na barierce widać pięknie pachnący lilak

A tu już moje owocowe krzaczki i jabłonka




Nie mogę się doczekać prac na działce.

Ale masz przestrzeń zazdroszczę. U nas powierzchnia działki ok 500 m.

Karolino, to tak się wydaje, bo w około nie ma nic, ani nie ma żadnych nasadzeń. U mnie jest około 855m tylko

xkatrin32 napisał(a)

Karolino, to tak się wydaje, bo w około nie ma nic, ani nie ma żadnych nasadzeń. U mnie jest około 855m t
ylko

Pójdziesz ja burza. Nim się obejrzysz to stwierdzisz, że nie ma miejsca i będziesz biegać z nowymi roślinami po ogrodzie gdzie to upchać

Będę Cię podglądać. Też mam ziemię gliniastą . Mam ciut większy ogród, pracy dużo ale ile satysfakcji.

Agata, dziękuję
Dziś udało mi się podjechać na działkę, z ciekawości zabrałam łopatkę, żeby bliżej się przyjrzeć jaki rodzaj gleby u mnie występuje. No ale momo że z wykształcenia jestem biologiem, nie umiem ocenić (na usprawiedliwienie powiem tylko że specjalizowałam się w zwierzętach )
Czy ktoś pokusił by się, żeby z grubsza powiedzieć co to, albo pokierować mnie gdzie to mogę ustalić?
Parę zdjęć, i zdjęcie u sąsiada ziemia z wykopu pod fundament
Zawsze myślałam że to glina, ale pewności nie mam.

No i zielsko znów wybujało, drzewka też rosną


Wstyd mi wstawiać takie zdjęcia, jak się naoglądam Waszych ogrodów