Tak, ważne aby nie za głęboko, bo marnie rośnie. U mnie mąż ma tendencję do głębokiego sadzenia i potem muszę wykopki robić.
Posadź mniej więcej 3-4cm niżej niż jest w donicy. One nie lubią grzebania w korzeniach, choć ja grzebię, bo pod nimi nasadziłam.
Na wierzch nasyp kory lub te swoje zrębki. Nawozić ją będziesz dopiero na jesień, bo młoda i może spalić. W przyszłym roku już nawozisz wiosną i na jesień.
Dziewczyny, mam pytanie dotyczące krokusów. Czy miałyście podobne obserwacje? - cześć moich krokusów już drugi rok wypuściła tylko listki, nie kwitną i nic nie wskazuje na to, by miały zakwitnąć... Zupełnie jak z tulipanami... Dziwne i zaskakujące czy sie zdarza...?
Ja swoje krokusy posadziłam zeszłej jesieni, pod koniec listopada, i właśnie jeszcze mi nie zakwitły Ale ja sadziłam je po raz pierwszy i może za głęboko, bo niektóre dopiero nie tak dawno wyszły.
A ja nie mam żadnej magnolii, trochę się zraziłam, bo słabo u mnie rosła i kwitła. Zresztą wszystkie kwasolubne, nie nie lubią mojej ziemi Oddałam swoją mamie i u niej dobrze rośnie. Będę więc podziwiać u sąsiadów i u Was