Marta! Ten akurat mało do czosnku podobny. Rzeczywiście rutewka wygląda bardzo delikatnie, kwiaty, jak mgiełka, a rozmiary całkiem słuszne.
U mnie rośnie bez problemów.
W końcu zakwita moja ulubiona róża, alchymist.
Nie wiem od czego to zależy, ale rok temu była bardziej żółta.
Teraz kolory na zdjęciach też są trochę przekłamane.
U mnie przez lata był duży wiciokrzew rósł i rósł miał zawsze mszyce na początku pryskalam zrezygnowałam bo mszyce sie mnożyły. W tym roku przycięłam metr od ziemi wypuścił nowe i znowu są mszyce.
Krzewuszki to wdzięczne krzaki. Kwitną co roku o ile nie przemarzną od wiatru mroźnego.
Nie wiedziałam, że są też lilie wodne pachnące muszę sprawdzić moje.
Bardzo ładnie już kipi od zieleni i kolorowych kwiatow
Tak krzewuszki kwitną podobnie jak pęcherznice, sporo ich u mnie ale krzewuszkę bordową mam jedną i musze dokupić bo rosnie w nieciekawym miejscu a już ma sporo lat i nie przesadzę, a mzm jeszcze krzewuszkę kwitnąca na żółto.
Czosnki też mam takie tylko nie wiem skąd one się wzięły u mnie.
Akacji różowej nie widziałem piękna jest
Fajny kolorowy busz już się zrobił. Krzewuszki obsypane kwieciem prześliczne. Zazdroszczę kwitnących róż, moje mają pąki dopiero, a na większości nawet pąków nie widać. Koniecznie muszę wzbogacić kolekcję.
Rutewka zachwyca.
Elu! Niestety z wiciokrzewami tak już jest, że mszyce bardzo je lubią. Ja w tym roku nawet nie pryskałam, mszyce są, ale w rozsądnych ilościach i tylko na kilku kwiatostanach. W innych latach zdarzało się, że w ogóle kwiaty się nie rozwinęły.
Czy lilie wodne pachną, nie wiem, nie sprawdzałam, a chodziło mi o pachnące liliowce,
te żółte, najwcześniejsze.
Pozdrawiam serdecznie!
Grześ! Bardzo lubię krzewuszki, ładnie kwitną, często mają ozdobne liście i są bezproblemowe. Same plusy.
Żółtej nie widziałam nigdy.
To miałeś miłą niespodziankę, kiedy takie czosnki Ci wyrosły.
Różowa akacja ładna, ale dość krucha, silniejsze wiatry, czy śnieg łatwo łamią gałęzie, to jej minus.