Ja już u Madzi zwróciłam uwagę na wiosenny awatarek krokusowy i przyszłam oglądać spektakl.
Pięknie wyglądają w takiej masie. Mam nadzieję, że jak już te mrozy nocne miną, to i moje w końcu rozkwitną, bo nie mogę się już doczekać.
Alu, te krokusiki fioletowe to chyba jakieś wcześniejsze. U mnie kilka właśnie takich też zakwitło. Takie krokusowe łany to radość dla oczu.Piękne.
A staw to piękny o każdej porze roku. Pamiętam jaki był jesienią i jaki cudny w śniegu.