Sylwia! Dziękuję za dobre słowo i kciuki, przydadzą się, bo co prawda jest nieźle, coś tam od czasu do czasu chlapnie, ale są to raczej symboliczne ilości wody i w stawie już widać, że poziom wody się obniżył.
Dorotko! LoS w tym roku naprawdę szaleje, też najpierw miałam ją w donicy, rozrosła się dopiero w gruncie. W tym roku róże gwiazdorzą.
Cieszę się, że staw Ci się podoba. Nie myślałam o anabelkach w tym miejscu, dziękuję za podpowiedź.
Magarku! He, he, łażąc dzisiaj po ogrodzie stwierdziłam, że jednak Jazz przesadzę na jesieni w jakieś miejsce, gdzie będzie dużo zielonego, niech sobie tam gwiazdorzy, bo jest cudna, bardzo mi się podoba, ale nijak nie pasuje mi do pomarańczowego towarzystwa.
Ja z przetacznikiem się nie pokłóciłam, ale on jakoś mnie nie lubi.
No nie mów???
A ja właśnie tą Jazz mam jako must have na rabacie jubileuszowej z LoS
Wyszło mi, że 6 róż tam potrzebuję, powoli eliminuję poszczególne róże z listy polecajek, ale już totalnie przestałam się przejmować rozważaniami teoretycznymi. Widzę po fotach z netu, że kolory róż są nieprzewidywalne (zapewne zależne od sryliarda czynników, na które nie mam wpływu).
Mam wstępne typy a znając życie - będzie co będzie, a najpewniej tetrisy Zdaję się na intuicję i godzę na wykopki