Aniu! He, he, z różami to u mnie też nie jest tak kolorowo, jak wygląda to na zdjęciach. Te akurat dobrze się trzymają, ale na przykład różowa pnąca prawie wcale nie kwitła, bo mączniak się z nią rozprawił, teraz też mam sporo róż w kiepskim stanie, tych nie pokazuję.
Basiu! Hortensje bardzo lubię, długo są ładne, nie sprawiają kłopotów.
Pomarańczowa róża to Lady of Shalott i z niej jestem naprawdę zadowolona, bardzo zdrowo rośnie i ciągle kwitnie.
Juśka! Ja bardzo lubię róże za ich piękno, chociaż różnie mi rosną, hortensje też lubię, ale oprócz urody cenię sobie u nich to, że długo dobrze wyglądają i nie są kłopotliwe.
A paprotki lubiłam od zawsze i to się nie zmieniło.
Bożenko! Róża to Lady of Shalott, u mnie rośnie wyjątkowo dobrze, w odróżnieniu od innych róż, których nie pokazuję, bo nie ma co pokazać. A dalia to pomyłka, nie opisałam ich sobie przed zimą, no i udała mi się właśnie taka, a rośnie jak szalona, zasłoniła mi zupełnie różowe anabelki.
Będę domawiać inne rośliny do oczka i widziałam, że ten rozpław też ten sprzedawca miał, także przy okazji innych roślin go sobie zamówię Ale fajnie, że o mnie pomyślałaś
Kupiłam rozpław w zeszłym roku, ale u mnie się nie sprawdził, a raczej chyba go źle posadziłam.
No trudno, będe miała tylko rosliny pływające.
Jakie ty masz tereny.
Jest cudnie. Tyle odmian, takie ilości.
Jeżówki u mnie nie rosną. Ale jeszcze raz kupiłam. Nie mogę się wyleczyć.
Cieszę sie, że w tym roku masz więcej wody w oczku.
Może jesienią dopada?