Lidka, ja się z Tobą solidaryzuję, jeżeli chodzi o komary - też mnie kochają i też przez nie cierpię - wiem, wiem, pocieszenie marne, ale jednak
Do tego kleszcze - na te akurat mam sposób, ale jak się nie napryskam - od razu problem Hitowe było wyciąganie ze mnie kleszcza na początku grudnia, kiedy te cholery powinny spać
O meszkach już nie wspomnę
Klona crimsona ciełam 2 tyg temu. Rany suche. Mam jeszcze 2 do korekty.
Twojego platana podziwiam stale
Czuję się dobrze. Jestem zdrowa.
Leczenie miałam tylko operacyjne, hormonoterapi odmówiłam. Miałam raka bardzo wcześnie wykrytego z dobrym rokowaniem. Trafiłam na dobrego chuirurga.
Te hormonoterapię to skonsultowałam z 2 onkologami i moim chirurgiem onkologicznym.
4 miesiące po drugiej operacji, zrezygnowałam z siedzenia na rehabilitacyjnym i poszłam do pracy.
Mam kontrole co 6 mcy.