No właśnie, jak mnie pytają co dostałam rok temu na Walentynki i mówię "gówno" to niektórzy rozumieją to opatrznie. A ja dostałam 100 worków obornika, co napawało mnie taką radością, jakiej by nie spowodował żaden pierścionek z brylantem.
Nie bardzo mogę znaleźć jej zdjęcia w internecie. Mam jedną miodunkę i bardzo słabo sobie u mnie radzi, za sucho jej chyba.
Ja cię chyba kiedyś o nią pytałam? Po lewej stronie na początku wyspy?
No właśnie brunnery, szok że tak długo im się opierałam. I nawet zauważyłam że się wysiewają. Ale jeszcze nie wiem czy te siewki różnią się od matki czy nie.
Nie pamiętam skąd mam, pewnie z jakiegoś wyjazdu. Ale żałuję że nie kupiłam więcej. Bałam się że będzie za żółta. Tymczasem ona z czasem wybarwia się na niemal biały kolor.
Próbowałam wysiewać ale bez rezultatu.
Śmiesznie wyszło, prawda? Pamiętam, że w Egipcie przewodnik nam podpowiadał, jak się ustawić by piramidy były "na ręku" lub że się opieram o piramidę...
Ale to drugie zdjęcie to przypadek.
A kot ma 130cm długości, mierzyłam, gigant Prawie 10 kg miłości
Nawet mi nie przypominaj o tych igłach. Ciągle trzeba sprzątać. A jesienią to już gruba warstwa. Początkowo paliłam a popiół wrzucałam do kompostu. Teraz zbieram i wysypuję na terenie wydzielonym dla psów. Bardziej to eko.
Mam nadzieję że lektura się podobała Ja też czytam twój wątek, ale jeszcze mi to trochę zajmie, bo sporo tego. Jakie ty masz bajeczne rododendrony Zakochałam się