Dokładnie tak, nie można wbić wideł, szpadla. Dwa tygodnie temu było lepiej bo wypróbowałam szpadelek do kancików a teraz znowu wszystko zmrożone. Ale w piątek podobno ma być 12 stopni. Już zacieram rękawice ogrodowe
Nie spiesz się tak bo dokąd ziemia nie rozmarznie i tak nic nie zrobisz, najwyżej stare pędy roślin można powycinac.Ale za to fajnie chociaż popatrzec na rozwijające się roślinki i pobyc na powietrzu.
Rodzice zawsze pozwalają im kupowac wg własnego gustu, niech się dzieci uczą i poznają różne roslinki. Młodszy wnusio był bardzo dumny z wybranej lilii.
Irenko, miło ze wpadłas. Fajnie że kermesina dobrze u Ciebie przezimowała , u mnie też nie najgorzej ale różnie w różnych miejscach ale nie jest żle.U mnie pogoda niezbyt ładna mrzawka i pochmurno co niezwykle mnie cieszy bo moje rh mają co lubią może się troche zregenerują szczególnie że ziemia nadal zamarznięta a jedynie tam gdzie jest czarna nieco odtajała.Nawozów jeszcze nie sypie bo dokąd ziemia nie odmarznie to nie ma sensu. Ty tez za bardzo się nie spiesz szczególnie jeśli ziemia zamarznięta. Dla mnie najwazniejsze jest teraz co sie da uratowac. Powinnam może coś przesadzic ale szybko tego nie da się zrobic bo o wbiciu łopaty w ziemię można tylko pomarzyc.
ta zima naprawdę dziwna była, ; no tak, czy tak powoli odtaje fajnie, ze chociaż deszcz pada
teraz juz tylko łatwiej będzie
Też mam nadzieję że najgorsze za nami choc to całkiem pewne nie jest.
ja z kolei już na zapas martwię się o kwiecień i maj, bo kwitną moje magnolie, czekam na kwitnienie wisterii i może judaszowiec zakwitnie, oby tylko mrozy nie przyszły jak w 2011