Widziałam raz u sąsiada jak kot do słoninki się przymierzał,ale była zawieszona na samym końcu wiotkiej gałązki,a to spasłe kocisko,z10 kg ważyło- to i było :nie dla kota spyrka!

Haniu ja też wieszałam na cienkiej gałązce tak ze bał się dalej iśc, to wyobraz sobie że skakal i lecąc zrywał.

Bogdziu wnuków jeszcze nie mam , bom za młoda , ale twoje bajki są tak ujmujące że z melancholijnym moim nastrojem baaardzo się ułożyły. .
aha jakie pytanie miałaś do mnie w moim wątku , pisałaś że mnie tu szukasz

Alinko chciałam Cię spytac o tojeśc orszelinowatą czy ona bardzo się rozrasta?

A ja dziś zapraszam na spacer po mocno już jesiennym lesie.

Ale fajne zdjęcia no i historia przy takich widokach to nawet zima od razu milsza się robi Oj faktycznie z tymi kocurami to utrapienie ptaki mają U mnie przy słupku ogrodzeniowym rośnie trzmielina i w niej się wróble zimą chowały i ja durny posadziłem obok tamaryszek jak na nieszczęście po kocury sąsiadki po tamaryszku na słupek i ........., a wczoraj jak już szaro się zrobiło zaczeły zlatywać się na czereśnię sąsiadki porośniętą bluszczem i nagle zaczeły szeleścić liście ja patzre a z bluszczu wyskakuje kot z łowów ......

Oj chyba ja muszę się wybrać do Twojego lasu po te bukowe liście dla paproci, ahhh te widoki bezcenne!!!!!!!!!!!

A jaki wysyp różnorodnych grzybów widoki piękne

Tośmy dziś chodziły po lesie z bukami, też wstawiłam zdjęcia ,ale z komórki,to nie tak dobre jak Twoje.Darz bór!