Winobluszcz pięciolistkowy rośnie bardzo szybko, nawet kilka metrów rocznie. Tak jak, trójklapowy pięknie się przebarwia jesienią. Jest mało wymagającym pnaczem, rośnie nawet na rumowiskach i nieużytkach.
U mnie przykrywa słup elektryczny, rośnie już na drutach.
Sliczny masz, Danusiu, "przeddomek
'tak to sie zwie?mojego wole nie pokazywać-cały zarośnięty od dołu...hehe...
muszę też coś pomyśleć, ale to po wszystkim już jak ogród będzie cudem mym!
Dołączył: 09 lip 2010
Skąd: Okolice Warszawy
Posty: 74326
Dodany 14:36, 01 gru 2010
Alinko, w Komorowie co rusz, to zarośnięty słup.
Jak posadziliśmy na Wilanowie i wszedł do drutów, to przyjechali i ścięli u dołu, uschło, okropnie wyglądało.
U nas jakoś się nie czepiają, chociaż w zeszłym roku w czasie burzy, zawiało i urwało drut, Przyjchali, obcięli sąsiadowi gałęzie nic nie winnego drzewa, a mojego winobluszczu nie ruszyli. To sadzonki z mojego domu rodzinnego, patyki wsadzone głęboko do ziemi.
Nie znam tych przepisów i wolę nie wiedzieć. Trzeba po prostu pilnować, żeby nie wlazło na druty. Ja sadzę, gdzie się tylko da, nawet u sąsiada.
Dołączył: 09 lip 2010
Skąd: Okolice Warszawy
Posty: 74326
Dodany 12:52, 05 gru 2010
Bardzo malowniczo, na drugim słupie najpierw miałam też winobluszcz, był już wysoko. Postanowiłam wykarczować na jednym i posadzić bluszcz, że zimą będzie też ładnie. No i wyrósł już na jakieś 3 metry i zeszłej zimy zmarzł na amen, no nic, nawet jeden listek nie odbił. Wszystko "sparciało" i odpadło. A spod ziemi wyróśł na to stary poczciwy winobluszcz. Oplatam go i niech rośnie spowrotem.