Pierwsze co mi się rzuca w oczy to bym te kamienie inaczej poukładała.
Poziomymi pasami i przy samych kamykach ziemie ciut wypoziomować zyskało by się powierzchnie płaską a z tej już woda tak szybko nie spływa co by powodowało nasączanie lepsze całościA to otwiera pole na nowe nasadzenia.
Tam dużo słońca jest czy cienia? Bo bym bergenie posadziła wtedy wzdłuż tych kamieni.
Lub też ułożyć taki strumień społywający od lewej do prawej i wtedy niższe płożące rosliny dać przy kamieniach po obu stronach , a wyższe stopniowo odsówać po lewej w dół skarpy , a po prawej w górę......zamieszałam znowu