Patrzę na kopiastą taczkę wyrwanego groszku Będę miała co robić po pracy a druga jeszcze do wyrwania Zamrożę pewnie parę kilo szybko przejrzał niestety. Zobaczymy co posieję przy podporze zamiast niego...

Kapusta! I nie z koronki

W sensie nie pogryziona? Jeszcze nie

daredevil napisał(a)

W sensie nie pogryziona? Jeszcze nie

No… to chyba juz przetrwa ?
Warzywa ci wychodzą profesjonalnie

Dopiero trafiłam , najpierw się zdziwiłam, potem od początku zaczęłam, i teraz rozumiem bo miałam rozdwojenie jaźni , zaznaczam do zaglądania Że też niektórych tak boli, że się drugiej połowie udaje normalnie żyć, ech... Myślę, że kluczowe jest pojawienie się u ciebie nowej drugiej połówki...

Kasia, bielinek kapustnik dopiero zaatakuje, ale kapusta sobie radzi nawet jeśli jakieś gąsienice się pojawią. Jak zawiąże główki larwy mogą podgryzać liście ale tylko te zewnętrzne które i tak się obrywa.

Iwona, nie wiem nie chcę wiedzieć, niech się odpatyczkuje. Może sąd w tym pomoże, jeśli będę miała szczęście. O sprawę wniosłam, zobaczymy jak się potoczy.

Póki co wczoraj oberwałam dolne liście pomidorów, wyłożyłam podłogę igloo ściętym żywokostem, podlałam całość. Pierwsze pomidory za tydzień lub dwa
M skosił trawę. Dziś wycieczka

O matko, aż tak mocno??? Boże, kobieto, co ty za dupka wcześniej na swojej drodze spotkałaś.
Nic, trzymam kciuki, aby się w końcu odpietruszył...

Mnie z kapusty koronki robią ślimaki, bielinka chyba jeszcze nigdy nie miałam...

Ślimaki jedzą wszystko ale kapusty mam trochę, wszystkiej nie zjedzą. Będzie dobrze