Trochę wymuszony dzień urlopu, ale produktywny

drugi raz tej jesieni mam odciski od sekatora buahaha
Pierwszy raz po malinach, teraz wycięłam wszystkie wysokie byliny. Jeżówki, wernonie, te inne wysokie na 'r' haha sporo tego, spora sterta na kompostowniku. W sumie chyba je stamtąd zabiorę bo jakby kurom się zachciało latać to góra odpadków ma prawie wysokość ogrodzenia...
Mamy trzy karmniki dla ptaków, szok jak szybko ziarno znika. Będę zamawiać dla kur, to dla dzikich ptaków też zamówię.
Rabaty wyglądają coraz bardziej pusto... Jakoś nie widzi mi się ta zima .. póki co jesień jest ciepła i łaskawa, ale jest już połowa listopada prawie więc hmmmm
Rozważam czy nie zapukać do sąsiadów którzy mają bardzo ładne kupki liści wsadzie .. i nie zanieść im jajek w zamian za te liście? Choć parę worków napełnić? Łamię się, głównie dlatego że pomyślą że głupia jakaś haha. Nie żeby to była jakaś nowość