Sucho jest ogólnie, chyba sucha wiosna będzie.
Ja wczoraj zaczęłam prace ogrodowe, końca tych prac nie widzę.
Łopata i zdrowie??? Hehe po pierwszych przeżytych zakwasach to może i uwierzę
Czasem czuje się jak jeleń, nasadzić/oplewić/podlać/walczyć ze szkodnikami typu ślimaki/zebrać lub popatrzeć na kwiatek. Ja orzę na działce a ludzie spacerują bez celu z psami. Kto ma lepiej?

Ja się zastanawiam nad niskimi skrzyniami w tunelu tak sobie myślę, że byłoby to efektowniejsze podlewanie.
Naoglądałam się fotek jak sobie ludzie robią skrzynie, ścieżki.
U Ciebie byłoby to rozwiązanie na nie zdejmowanie darni.

Fakt. Ale nie chciałabym już inwestować w ten tunel bo te pomidory to ze złota będą. Jakoś damy radę, chyba. Pewnie ci spacerujący z psami mają lepiej, ale ja tak nie umiem. Łazić bez sensu. Coś zrobię w ogrodzie I od razu widać. Jest efekt. Ludzie mają trawę just iglaki I dużo wolnego czasu. Czy ja chciałabym mieć dużo wolnego czasu? Żeby myśleć I oszaleć? Nie dzieki wolę sié urobić w ogrodzie, dla zdrowotności

Podlewaliśmh właśnie, znaczy M podlewał a ja ścinałam lavendę. Myślałam że jesienne cięcie wystarczy ale wiedziałam jak któraś z wrocławskich dziewczyn goliła więc też się odważyłam. Dwa worki ścinków, a jeszcze trochę krzewów jest w okolicy tunelu... może jutro bo póki co plecy mnie bolą.

W tunelu chcę czarną szmatę na całości, w nacięciach pomidory I arbuzy/melony. Pod szmatą wąż do podlewania kropelkowego. Taki jest plan...

Ludzie palą trawy, albo dzieciaki... aż straż pożarna przyjechała...

Mówisz, że czarna szmata będzie dobra.
Pomidory trzeba podlewać raz a konkretnie ponoć i takie podlewanie u mnie się sprawdza, w sensie rosną mi, są piękne grona aż przychodzi zaraza i zjada mi je włącznie z łodygami.
Ja myślałam na ten rok do tunelu nasypać słomy, co by chwasty nie rosły aż tak i wilgotność utrzymywało.

Też ta sama plaga z wypaleniem traw i u mnie. Zawsze mam nadzieję, że włosy też im się zapala.

Co to za kwiatki różowe i niebieskie? Ina kolejnym zdjęciu biała maczuga?
Fajnie budzi się wszystko do życia.

Przylaszczki I wawrzynek wilczełyko.

Fakt z podlewaniem pomidorów ale jak wyjedziemy na urlop to bez systemowego podlewania będzie klapa. Zarazę miałam w igloo w ubiegłym sezonie I to z powodu słabej wentylacji I lania po liściach. Z wężem do podlewania kropelkowego powinno być lepiej?

Pozdrawiam serdecznie

Karola przylaszczki cudniste te różowe boskie som no chyba, że nie trafiłam i to cosik innego u mnie lawenda z cięciem jeszcze czeka, porządki na rabatach się wydłużają, ale powoli do przodu

Monia to do przodu jest najwazniejsze, a ze powoli to nic nie szkodzi. U mnie jeszcze troche, and I tak dużo już zrobione, cieszę się.
Tak to przylaszczka. W poprzednim ogrodzie rosły, tu starają się przetrwać. Powinnam im pewnie miejsce zmienić.

Buziaki!

Fajny ten nowy tunel, roboty nie zazdroszczę ale będzie dużo pomidorów
Ja też już poprzycinałam miskanty, jest coraz cieplej, a kurki już grzebią na zewnątrz czy dla nich za zimno?

Macham

Kurki od miesiąca na wybiegu, wydrapały prawie cąłą trawę a nowa nie rośnie bo sucho i zimno... no nic w maju pewnie urośnie

Tunel jak bedzie miał automatycznie otwierane okna, auto podlewanie kropelkowe i czarną szmatę na podłodze, to będzie praktycznie bezobsługowy. Kwestia obrywania wilków a potem liści pomidorom. Damy radę Teraz dużo pracy ale potem powinno jej być dużo mniej?

pozdrawiam serdecznie Agatko

Szalotka posadzona