Oj tak

Dotarłaaaam! Już mi brakowało tego dziania się u Ciebie, ale trafiłam Rozbawiły mnie kury z arbuzem na orzeźwienie, przecież każdemu tego trzeba zachwyciły zbiory od poziomek poprzez kalafior i ziemniaki do groszku. Ucieszyła pergola - ekstra pasuje do bryły budynku. Ucieszyły Kaszuby - bo to miejsca niesamowite. Ale wiadomość o działce to hit!! Małe "kupiłam" a taka ogromna zmiana! Gratulacje! Sama myślę o podobnym ruchu, szukam miejsca. Ale Karpaty to nie będą na pewno Już jestem spokojna, że wątek jest nowy, ale Ty nadal jesteś, działasz i masz się dobrze Pozdrawiam!

dzięki

wszystko dobrze Wprawdzie goła i wesoła jestem, no ale to chwilowe (oby)

Może na jesieni tam siatką ogrodzimy i będę rośliny przenosić buahahaha choćby te moje serby dla których tu nie ma miejsca...

To już czuję, że będą dwa ogrody Młoda wprowadzi się do gotowego, dojrzałego dobry czas na start a tak na serio, to super ruch z działką. Nie trzeba wiele do życia bieżącego, jak się okazuje, a mając kury i ogród to już w ogóle super.

Zobaczymy... Mniej wydaję, może, bo nigdzie nie jeździmy, choć z drugiej strony ceny jedzenia to jakaś masakra. Ciuchów sobie nie kupuję wcale, kupuję rośliny buahaha
Działka budowlana ma ledwo 500 metrów kwadratowych, więc to taki duży ogród działkowy zobaczymy co z tym zrobimy, póki co mam plan postawić mały dom i sprzedać całość w stanie surowym zamkniętym. Póki co zacznę papierologię, w międzyczasie może wpadną jakieś pieniądze z działek od exa. I się zobaczy

Gratki z okazji zakupu ale myślę że nie obrobisz takiej powierzchni obydwu działek to juz plan budowy chyba lepszy, jak się bys nie spieszyła to akurat dla Młodej by było ale Ty wiesz najlepiej co robic, najważniejsze że kupiłas.

Nie, nie chcę młodej upupiać obok mamusi nie chcę też mieć dwóch ogrodów, po co?

Kiełkowała mi myśl żeby otworzyć tam punkt sprzedaży roślin, w centrum wsi blisko głównego przystanku i głównej drogi. Ale zwalniać się z pracy tej nie zamierzam. Póki co działeczka jest, inwestycyjna, rozwojowa. Czas pokaże co z nią zrobię.

Myślę że zbuduję, sprzedam, a młodej raczej kawalerkę w Krakowie za parę lat, a nie domeczek na wsi... Na to ma jeszcze czas

Pozdrawiam serdecznie

Karola, bardzo lubię czytać o Twoich działaniach . Gratulacje, fajnie, że się udało!
Mnie też pani podniosła cenę w ostatniej chwili, ale mi mocno zależało na tym miejscu muszę się tam wybrać, bo nie ogrodzone jeszcze, a niestety ludzie brzydkie rzeczy robią i później kłopot. Sąsiadom z innej mojej działki wysypali gruz z remontu i kotos zadzwonił na straż miejska, że sobie wysypisko zrobili na swoje dzialce. Mandat i obowiązek usunięcia cudzych śmieci, łącznie 5tys za akcję. Więc tam już zagroziłam przynajmniej od wjazdu, bo spać nie mogłam .

Edit: zagrodzilam od wjazdu, bo z groźbami to mi średnio idzie

Dobry plan

Wymyśliłam że skoro stopy procentowe są minusowe, a jakieś zaskórniki zostały, to trzeba coś z nimi zrobić. I myślę że to jest sposób coś zarobić dodatkowo. Będę mini deweloperem hehe

Chłopak z firmą która mi budowała ten dom jest zainteresowany, więc może, może? Zobaczymy