Ten tydzien leżę na płasko jak odzyskam siły to coś nadgonię pozdrawiam!

Każdą grypę trzeba odleżeć. Tę, która zyskała światowy rozgłos też.

Szczepienie przeciw grypie daje odporność tylko na mutację, która w danej chwili panuje. Bez sensu są (były) szczepienia na stare mutacje. Tylko osłabiają organizm. To podstawa wiedza z mikrobiologii, w której kiedyś pracowałam.

To mówię ja, muszelka - szur i płaskoziemca

Hehe

Karola, ogrod to juz masz taki jakbys mieszkała tu od zawsze

3 lata temu się wprowadziłam, w lutym.

Może pierwszy raz będzie dereniówka, Derek jadalny nigdy nie miał jeszcze tylu kwiatów



W tle poletko z cebulą, pół kilo dymki to duuuużo cebuli, a jeszcze nasiona wysiałam buahaha ciekawe gdzie ja je wszystkie pomieszczę

Bób I cebula pod włókniną. Nie przykrywałabym bo niby nie trzeba ale ptaki lubią wyciągać kiełkujące cebulki, no I jutro ma być śnieg

Piękna kępa

Karola, nie lekceważ choroby... panuje jakieś wyjątkowo wredne choróbsko. Mnie trzymało 2 pełne miesiące..gardło, gorączka, katar, kaszel okrutny- który chciał udusić, 2 antybiotyki, 23 opakowania różnych leków, czosnek z mlekiem i miodem, 3 testy - negatywne, skończyło się zapaleniem płuc...potwierdzonym przez rtg płuc, dopiero 4 krotne bańki przyniosły ulgę...
Na grypę nie byłam szczepiona, ale na covida 4 krotnie. Mam wrażenie że mój organizm zgubił gdzieś odporność...

Oj. Współczuję. Ja już lepiej. Będę żyć

Mam nadzieje że nareszcie czujesz się lepiej?

Pozdrawiam