Dołączył: 25 paź 2011
Posty: 214
Witajcie, dziekuje za miłe słowa
borówki juz nie ma pół hektara, bo część wykopalismy, aby było gdzie postawić dom, o czym wczesniej pisałam, zostało pewnie z 30-35 arów.
nie zrywamy sami, ponieważ pracujemy (to miało byc hobby, haha, przeliczylismy się), zrywaja w pełni sezone 4 kobietki z rodziny (siostry i szwagierki), poza tym wszystko robimy sami, mój mąż na szczęście nie pracuje na cały etat. ale naprawde lubimy to robić,nie wiem co poczęlibysmy teraz bez tego ogrodu, jak sobie wspomne popołudnia w bloku, to włóczenie sie po marketach z nudów, telewizja....okropne.
co do odmian - bluecrop jest uważany za najlepszą odmiane i tak jest faktycznie. Poza tym mamy jeszcze lateblue, yersey, blueyaj i earlyblue. W tym roku posadzilismy kilka chandlerów na próbę.
____________________
Ogródek wśród borówek