Nooo nieźle masz do obsadzenia w tym lesie

Pasowałyby rododendrony,ale kłopot z wodą na takim terenie leśnym......

może i nie kłopot, nawadniamy tyle borówek to i pasek wzdłuz drogi mozna nawodnić - wiosna chcemy tam przeciagnać linie kroplującą sadownicza.
rododendrony faktycznie by pasowały, ale mogłabym skusić się tylko ns kilka bliżej domu,ponieważ pozostały fragment ma wystawe południową i nie dosc że latem tam słońce pali przez kilka godzin, to jeszcze zimą snieg tam natychmiast topnieje, a rododendrony mogłyby tego nie wytrzymać,ponieważ zimą nie możemy nawadniać

a ty Sebek mnie nie dołuj jeszcze bardziej, tylko coś wymyśl.........jak się wrzuca uśmiechy?

http://www.wymarzonyogrod.pl/pomysly-na-ogrod/aranzacje-ogrodowe/ogrod-w-sosnowym-lesie,1205_3401.htm

http://www.wymarzonyogrod.pl/1273_4417.htm

może się przyda

A ja bym zrobiła wrzosowisko - uroczysko Będzie naturalnie i kolorowo

wrzosowisko....jałowce?.......kosodrzewina?.......hmmm to jest myśl........musze się z tym przespać, dzieki Małgorzato
niezbyt interesowałam sie wrzosami, jak długo żyją?bo obiło mi sie o uszy, że są krótkowieczne

Ewa szczerze Ci powiem, że nie mam pojęcia ile żyją. Jak zobaczyłam te Twoje sosny to od razu skojarzyło mi się Puszcza Piska, jej malownicze naturalne wrzosowiska przy drogach...

poczytałam poczytałam, i postanowiłam zacząć od początku, czyli - mapka i inwentaryzacja. Później zrobie to porządnie, tzn. naniosę konkretne drzewa i krzewy



G i T - altana z tarasem i przylegającym grillem (to było zanim dom powstał)
P - piwniczka ziemna
W - zadaszenie (wiata)

do zagospodarowania teren po lewej stronie drogi na szerokości 2-3 metry, reszta lewj strony to las, a cała prawa to borówka; okolice tarasu tylko do korekty (perowskia przychodzi, stricta wychodzi)

narazie nie bede podchodziła do tematu szczegółowo, ale raczej krajobrazowo chyba. na zdjęcia widać, że widok za bramą jest ładny, trzeba ten pas wzdłuz drogi jakoś połączyc z reszta, żeby nie raził sztucznością.

druga sprawa - widok wprost z drzwi wejściowych - też na las, ale ten las jest tutaj wąski, przeswitujacy, dośc rzadki, przydałyby sie jakieś kulisy, ekrany (takie mądre słowa tutaj wyczytałam); chciałabym, aby ten lasek nie był taki jak na dłoni, aby od nie nie separować, ale zarazem jakąs granice stworzyć, bo nie jestem w stanie zamienić w ogród całego lasu.

takie pisanie pomaga uporządkowac myśli

link w podpisie wyszedł mi nieaktywny....co teraz?

wrzosy juz sprawdziłam - niestety, nawet Danusia z Gardenarium pisze, że się do nich zniechęciła, zbyt krótko zyja, czesto trzeba je wymieniać; przy moim areale byłoby to samobójstwo ekonomiczne, setki setki sztuk do wymiany co 3 lata....
wprawdzie cały czas pisze sama z soba, ale to tez pomaga....juz mam jeden chyba nienajgorszy pomysł na rozpoczęcie czegokolwiek z terenem na wprost drzwi.... mój mąż się załamie, jak to przejdzie.