Aniu Haniu Iwonko Agnieszko- kanciki aż się wygięły z zachwytu
A tak poważnie dla mnie to najlepszy jak dotąd sposób na kanta Deska nóż i masz efekt. Najlepiej jednak robić to gdy ziemia jest wilgotna ( bo w suchej to zbyt ciężko nożem kroić ) u mnie są teraz idealne warunki .
Przeznaczone na rabaty. Nigdy granulowanym obornikiem nie nawoziłam. Podsypię nim hortki, jeżówki, piwonie- wiecej kwitnacych nie posiadam . Pod rozchodniki mam nawóz do kwiatów. wszystko to zrobię w marcu a potem długo, długo nic.
Przeprowadzam swoisty experyment -zobaczymy
Jest tu wiele ogrodniczek, które nie nawożą hortek i te kwitną i rosną jak szalone
Moje hortki dostały w zeszłym roku bardzo mało nawozu i kwitły bardzo ładnie .
A róże (kupowane z gołym korzeniem, czyli bez dawki „startowej”) nie dostały nic, bo nawóz kupiłam, ale go nie użyłam. Leży obok mączki bazaltowej .
Stipa to trawa krótkowieczna. Jeśli chcesz dłużej zachować jej młodzieńczy wigor, to przy okazji wiosennego cięcia warto ją odchudzić. Swoim wyrywam (po ścięciu) połowę kępy. Można też odciąć nożem. Potem w sezonie jest mniejszy problem z pokładaniem.
Tulipanom daj jeszcze czas.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Kanciki żyleta podoba mi się taki pas startowy, zrobił się ładny chodnik obornikiem granulowanym nawoziłam róże i robiłam im nalewki ze skórek banana ale teraz trochę ich jest to musiałabym chyba do przedszkola po podwieczorku udać się po skórki
Hortki nawoziłam tylko raz i podsypałam fusami z kawy. Od początku piły kawę i rosną pięknie
Myślę, ze i tak wszystko przebije gnojówka zrobiona z pokrzywy. Mój eM pod groźbą rozwodu zakazał eksperymentowania z takimi cieczami. Dodam tylko, ze zapach zwalał z nóg przez następne dni, co więcej kilkukrotna kąpiel nie usunęła woni z moich rąk. Mogę sobie wyobrazić Lady Makbet, która za wszelką cenę próbowała zmyć plamę krwi ze swojej dłoni.
Aguś, coś Ty robiła rękoma z tą gnojówką? Używam od lat, wiadra stoją w kąciku gospodarczym obok garażu. Są przykryte pokrywką ( niezbyt szczelnie). Zapachu smrodu tam nie ma. Ciecz wlewam do konewki kubkiem. Nie ma szans na pochlapanie siebie.
Mój EM zabronił mi tylko ewentualnego przewożenia świeżego obornika w foliowych workach. Miał jakiegoś znajomego, który sobie tym sposobem zasmrodził cały samochód. Chyba się temu znajomemu worki rozerwały...
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz