A ja lubię latem samotnie też,zasiedzieć sie przy ognisku.Noc przy księżycu jest pełna życia .W plecki grzeje ,świetliki błyskają,świerszcze grają,zwierzątka pomykają po trawie ,jakiś puszczyk przeleci i nie wiadomo kiedy pięknie świta.Łapię pierwsze promyki słońca i dopiero kawusia i spacerek po trawce.I zero zmęczenia ,już patrzę co by tu zrobić ale rozsądek przypomina o śniadanku,ale w pogotowiu już przybory ogrodowe czekają.
Cześć Krzysztof.
Wczoraj odkryłam Twój wątek, przeczytałam cały i nic nie napisałam, bo nie znalazłam odpowiednich słów.
Napisać, że piękny, to stanowczo za mało.
Dziś też nie umiem znaleźć właściwych słów. Piszę, żeby podziękować za receptę na cichy wodogrzmot (napisałeś u Kasi). Skopiowałam do siebie, może M. namówię kiedyś...
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Cześć Krzysztof. Bajeczny Twój ogród zwiedziłem w całości. Gratuluję konsekwencji . A klonik pięknie ukryty pewnie przed zimnymi wiatrami. Też miałem kiedyś chmiel i zrezygnowałem . Rośnie do nieba !!!
Zbyszku dziękuje,dziękuje za wizytę.Na klonika właśnie wiaterek zachodni wieje, prosto na niego,to też wyrwałem się na okrywanie jak filip z konopi. A chmieliku to się można napić.
Jestem z rewizytą. Przeczytałam całość -achy i ochy były- wyobrażam sobie tą kawkę...super,pięknie
Wpisuję Twój wątek do obserwowanych,będę zaglądać.
Chmielu nie sadź w ogrodzie ,szkoda żeby zniszczył Twoje dzieło.
Pozdrawiam
A ile ten Twój klonik już u Ciebie rośnie?? Ja uśmiercam u mnie wszystkie klony... I nie z powodu nie okrywania lecz zalewania korzeni....
Mażenko klonik u mnie zawitał tej wiosny. Doświadczenia z nim przede mną,hmm może też go zalewa podlewanie kropelkowe.
Linia kroplująca pojawiła się dopiero we wrześniu a podtopiłam kolejnego już w czerwcu. Za głeboko sadzę a mam podmokły teren i gliniasty. Teraz posadziłam wyżej a za ok 2-3 tygodnie pewnie bedę okrywać. Bo mi klony nie wymarzaja tylko w lecie albo coś je zajada albo usychają???? Teraz testuję kolejnego, będe nia niego chuchać i dmuchać i posadziłam go trichę wyżej.